ostatnio rozmawiałem ze kolegą z forum, to też pisał, że mu się NGK ukręciło a miał klucz dynamometryczny. Ja bez takiego klucza podsumowując wkręcanie i wykręcanie każdej świeczki, to 32 razy na swojej belce to wykonałem
1 wykręcenie kompletu świec do oględzin
2 wkręcenie kompletu po czyszczeniu
3 wykręcenie kompletu do wymiany
4 wkręcenie nowego kompletu
5 wykręcenie 4 dużych do pomiaru ciśnienia w cylindrach ( ktoś zna fabryczne wartości? )
6 wkręcenie 4 dużych ponownie na swoje miejsce
i 0 wypadków z gwintami ;-) Może krzywo je wkręcasz? albo masz coś z gwintem nie tak w silniku? przypadkiem nie ukręciłeś dwa razy świecy w tym samym otworze?
ps. ten bubel jakich mało jak mówisz jeździ lepiej od starych NGK![]()