Witam
Nie zgadzam się z kolegami którzy doradzają remont silnika.
Remontowałem już motory w kilku autach (u różnych fachowców), za każdym razem z marnym efektem.
Trwałość takiej naprawy zwłaszcza przy szlifie wału i wymianie panewek jest niewielka. Luzy się pogłębiają, podpory wału gdy już raz zostaną naruszone to żadne nadwymiarowe panewki na długo nie wystarczą.
Proponuję znaleźć rozbite auto lub anglika, w którym można odpalić silnik i posłuchać jak pracuje. Żaden rzemieślnik nie złoży tak silnika jak fabryka.
Przy przekładce warto zmienić pasek rozrządu i sprzęgło.
Oczywiście kupujesz kota w worku na to nie ma rady, no chyba że silnik jest jeszcze w aucie i da się zmierzyć kompresje, zobaczyć czy ma olej i ile go jest oraz czy są wycieki.
Pozdrawiam
drwitek