Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 11 do 19 z 19

Temat: Alfa z Włoch, pytania

  1. #11
    Użytkownik Romeo Avatar dakoolk
    Dołączył
    11 2009
    Mieszka w
    WPR
    Auto
    Modra Foka
    Postów
    693

    Domyślnie

    Mówienie, że Włosi to fleje, to tak jak mówienie, że Alfa - be, VW - Ja gut
    Ja poprzednie auto (Mercedesa) kupowałem we Włoszech, fakt troche poobijany i podrapany, ale zapłaciłem za niego śmieszne pieniądze, bo tam ludzie są bogaci i jak ich stać na nowszy, to często oddają stare za bezcen.
    W zeszłym roku miałem szansę kupić Lancię Lybrę (sedan, 1.9 JTD z 99r.) za 1500 EUR, ale niestety Włochowi sie spieszyło i nie zgraliśmy sie w czasie. Tak, że warto jest pojechać np. na tydzień i kupić lokalną gazetę z ogłoszeniami - np. w Rzymie Porta Portese, w Neapolu Bricabrac itp.
    A co do formalności to rejestracja wywozowa nie jest na pewno tak tania jak np. w Niemczech (chyba kilkaset euro+chyba kilkaset za "passegio di prprieta", czyli przeniesienie własności - być może zawiera to już rejestrację - trzeba patrzyć w ogłoszeniach, czy cena zawiera tą opłątę - np. napisane jest wtedy "passegio inclusa", albo czasem cena podana jest np. 2000 EUR+500 passegio - być może zależy ono od wartości auta w jakiś sposób) - dokładnie nie wiem, bo ja kupowałem od znajomego, więc przyjechałem na jego blachach i umowie wynajmu do Polski, odesłałem mu kurierem blachy, a on odesłał mi przebity dowód z adnotacją "wyrejestrowano w celu eksportu" - tylko nawet gdybyś znalazł sprzedawcę, który na to pójdzie, to nie wiem, czy u nas teraz da się zarejestrować jeszcze na przebity dowód (ja rejestrowałem w 2007r.).
    A problem z przerejestrowaniem we Włoszech jest taki, że jak gość nie sprzeda komuś (nie zrobi passegio), albo nie wyrejestruje, to musi do końca życia płacić podatek drogowy Chyba, że jedziesz z lawetą, wtedy najtańsze będzie wyrejestrowanie (jeżeli nasze urzędy akceptują takie "wyrejestrowane" dowody).
    Moja ex - teraz u kolegi "szybka"...

  2. #12
    Użytkownik Znawca
    Dołączył
    07 2009
    Mieszka w
    Dębica
    Auto
    AR 156 1,8 TS 2001; Croma 1,9 16V 2005
    Postów
    1,295

    Domyślnie

    sprowadzalem swoja poprzednia 156 z Wloch i faktycznie jest to o wiele bardziej problematyczne niz z Niemiec.
    sa 2 opcje:
    -laweta,
    -powrot na kolach.
    Ja wracalem na kolach zalatwienie wszystkich papierkow zeszlo niecaly tydzien. Pol biedy jezeli Makaron zostawi swoje tablice to mozna wracac ale jesli sie nei zgodzi (a raczej sie nie zgodzi bo ubezpieczenie w IT jesli ma sie przeszlosc wypadkowa jest baardzo wysokie daltego oni boja sie zostawiac tablic) trzeba zalatwiac zjazdowki. Zjazdowki w IT to tablice z papieru (ja dostalem tylko 1 do tylu), do tego ubezpieczenie na droge i cala procedura z wyrejestrowaniem samochodu. W sumie ten biznes kosztowal mnie ponad 300EUR i mysle ze bez osoby ktora w miare biegle rozmawia po wlosku sie nie obejdzie. I trzeba sie uzbroic w cierpliwosc bo oni na wszystko maja czas
    O ile dobrze sie orientuje to koszt przywiezienia 1 auta na lawecie jest porownywalny z wroceniem nim samemu na kolach wiec radze sie 2 razy zastanowic przed podjeciem decyzji
    Z powodów osobistych i światopoglądowych odmawiam składania zeznań.

    PILKA NOZNA DLA KIBOLI !!!

  3. #13
    elpaco
    Gość

    Domyślnie

    A ja czuję że wyjazd na chybił trafił po auto do włoch nie jest zbyt trafnym pomysłem, nie każde auto jest tanie, do tego formalności... A we włoskich autach niestety jest syf... im kraj bogatszy tym auta bardziej zaniedbane, po Niemcu jest fajne, po turasie jest syf, po francuzie są połamane pierdoły, a w Danii rdza. A po polaku? Wszystko naraz + pan Heniu handmade gratis

  4. #14
    Użytkownik Fachowiec Avatar rafal_155
    Dołączył
    09 2009
    Mieszka w
    .
    Auto
    AR 155 1.8 8v 96'
    Postów
    2,263

    Domyślnie

    To, że są flejami to prawda Pracowałem w włoskiej firmie, jak prezes (Włoch) dowiedział się, że wyrwałem 155 od nich z kraju to od razu pytał z jakiego regiony Włoch bo jak kupować auto to tylko z jednego regionu - gdzie indziej to same nie dbane fury. Niestety nie pamiętam gdzie to.

    Moja jak przyjechała miała 150 tys, porysowany cały przód, olej wspomy nie zmieniany od nowości jak i płyn hamulcowy i świece. Olej w silniku to czarna breja, łańcuch nigdy naciągany. Jedynie wnętrze było bardzo ładne no i najważniejsze dla mnie to brak korozji.

  5. #15
    Użytkownik Romeo Avatar dakoolk
    Dołączył
    11 2009
    Mieszka w
    WPR
    Auto
    Modra Foka
    Postów
    693

    Domyślnie

    Cytat Napisał rafal_155 Zobacz post
    To, że są flejami to prawda Pracowałem w włoskiej firmie, jak prezes (Włoch) dowiedział się, że wyrwałem 155 od nich z kraju to od razu pytał z jakiego regiony Włoch bo jak kupować auto to tylko z jednego regionu - gdzie indziej to same nie dbane fury. Niestety nie pamiętam gdzie to.

    Moja jak przyjechała miała 150 tys, porysowany cały przód, olej wspomy nie zmieniany od nowości jak i płyn hamulcowy i świece. Olej w silniku to czarna breja, łańcuch nigdy naciągany. Jedynie wnętrze było bardzo ładne no i najważniejsze dla mnie to brak korozji.
    Generalnie lepsze są z północy - np. są to regiony: Piemonte, Lombardia, Trentino-Alto Adige, Veneto, Fruli ,Venezia-Giulia, Liguria.
    Tam mieszkają teoretycznie bogatsi ludzie, którzy bardziej (teoretycznie) przypominają Niemców i ze względu na to, że więcej zarabiają, to sprzedają młodsze i bardziej zadbane auta za niższe ceny (większa podaż na rynku). Ale to tylko w teorii, bo jak byłem na Północy to aż tak fundamentalnych różnic w mentalności nie zauwazyłem, ulice też wcale nie były znacznie czystsze niż w Rzymie, czy Neapolu, a i samochody podobne
    Moja ex - teraz u kolegi "szybka"...

  6. #16
    MacIntosh
    Gość

    Domyślnie

    Cytat Napisał elpaco Zobacz post
    A ... im kraj bogatszy tym auta bardziej zaniedbane, po Niemcu jest fajne,
    troche błądzisz chyba)))

  7. #17
    Użytkownik Fachowiec Avatar szerszeń
    Dołączył
    10 2007
    Mieszka w
    Gdańsk
    Auto
    Astroserati | 407 coupe | Quattroporte
    Postów
    2,613

    Domyślnie

    Kupiłem już kilka Alficzek (i jedną Lancie) w Italii więc mam kilka spostrzeżeń:
    1. Mimo całej sympatii, którą ostatnio zacząłem darzyć Włochów (chyba głównie ze względu na ich optymizm), trzeba powiedzieć jedno - w kwestii dbania o auta to fleje. Mam tu na myśli odbiór wizualny, bo w kwestiach technicznych to jest naprawdę spoko. Auta w środku są brudne, a zewnątrz powgniatane i poocierane. To oczywiście ogólne spostrzeżenie, bo zdarzają się rodzynki. No i im dalej na południe tym jest gorzej, chociaż to też swego rodzaju uogólnienie.
    2. Książka serwisowa to rzadkość - wynika to z faktu, że nie przywiązują po prostu do tego wagi. Nawet jak gdzieś mają w domu, to raczej nie chce się im szukać. Generalnie im mniej problemów stwarza kupujący, tym lepiej.
    3. Przez telefon i na maila wszystkie auta, które jeżdżą są perfetto i in buone condizioni :-)
    Dlatego warto nalegać na fotki. Może będzie się im chciało zrobić.
    4. Auta mimo wszystko warto kupować bezpośrednio od właściciela - taniej, pewniej, można się dogadać w szczegółach. Dobre rozwiązanie to licytacja na eBayu.
    5. Czasem można się dogadać na powrót autem na ich tablicach (dwa razy mi się tak udało). Kupujesz w PL OC (lub zostawiasz kasę, jak nie znasz jeszcze modelu, VINu, itp.), jedziesz (lecisz) do IT i wracasz na ich tablicach. Później odsyłasz tablice i po sprawie. Teoretycznie powinno się wysłać tablice i dowód, żeby była adnotacja o wyrejestrowaniu (napisana długopisem adnotacja o anulowaniu :-), ale się tego nie praktykuje. Zazwyczaj właściciel chce 100-200E jako depozyt, mnie się tak zdarzyło, ale nie było problemów ze zwrotem (przelew). Adnotacja o wyrejestrowaniu lub jej brak nie ma żadnego znaczenia przy rejestracji (przynajmniej w Gda).
    6. Tablice tymczasowe (papierowe :-) kosztują koło 200E i nie zawierają ubezpieczenia więc i tak trzeba je kupić w PL. Nawet jeżeli Italianiec zostawi Ci swoje ubezpieczenie, to i tak jest ono nieważne, bo w IT ubezpieczenie jest przypisane do człowieka, a nie do auta (nieco odmienne zasady niż u nas). Tymczasowe blachy można kupić w specjalnych punktach, które mają końcówkę do systemu rejestru aut.
    7. Laweta, ze względu na dystans kosztuje majątek.
    Więc najlepiej jednak wychodzi punkt 5.
    8. Dokumenty jakie trzeba otrzymać od sprzedającego to CdP i CdC (dawniej była Tarhga).
    9. Ze sprzedającym warto utrzymywać kontakt, jak się pozostaje przy włoskich markach.
    10. No i taki wypad do Italii, szczególnie w okolicach maja i czerwca (później jest drożej w hotelach) to naprawdę niezła frajda. Warto zahaczyć o jakieś atrakcje turystyczne. Bo dzięki temu, oprócz ukochanej marki, zostaną miłe wspomnienia...
    Polecam!
    Ostatnio edytowane przez szerszeń ; 16-04-2010 o 16:19
    Było: 166 2.4JTD x5, 166 2.0TS x3, 166 3.0 V6 x2, 166 3.0 V6 Sportronic x2, 166 2.5 V6, 156 2.4JTD x3, 156 2.4JTD SW, 156 2.5 V6 x2, 156 1.9JTD, Kappa Coupe 2.0T

  8. #18
    Użytkownik Pirat drogowy Avatar Asturas
    Dołączył
    01 2010
    Mieszka w
    Rovaniemi
    Auto
    Alfa Romeo 155 1.9 TD '94
    Postów
    212

    Domyślnie

    Wielkie dzięki Dużo przydatnych info
    Chcemy jechać z tatą w październiku lub wrześniu, wcześniej nie mamy czasu. Jeśli nie wypali z Italią to pewnie będziemy szukać auta w Austrii gdzie mamy rodzinę. Ale nawet po Włoszech będziemy się z wujem poruszać. Może się uda w zakupić fajną 159 3.2 JTS.

    Co do tego obijania to na zdjęciach tego nie widać. Więc albo dobrze to maskują albo są to minimalne uszkodzenia. No, ale oglądamy z tatą 159-tki tak do 80k przebiegu. Wyglądają na zadbane. Gorzej ze 155, które są wg mnie fajne, bo oryginalne, zachowane wyposażenie, często nawet fele z salonu, ale zderzaki są bardzo poobijane.
    Alfa Romeo 155 1.9 TD '94 Verde Mirto - jedna z 15652 egzemplarzy

  9. #19
    Użytkownik Fachowiec Avatar szerszeń
    Dołączył
    10 2007
    Mieszka w
    Gdańsk
    Auto
    Astroserati | 407 coupe | Quattroporte
    Postów
    2,613

    Domyślnie

    W Austrii auta są raczej drogie. W ogóle w moim subiektywnym odczuciu mało przyjemny kraj, szczególnie dla Polaków. Już zapomnieli, że gdyby nie Jan III, to by się w meczetach teraz modlili...
    Przypomniałem sobie jeszcze jeden sposób z tablicami - przetestowany przez kolegę - na Allegro jest firma ze Zgorzelca, która wyrabia żółte niemieckie tablice (z ubezpieczeniem) za jakieś 550 zł i przysyła je przesyłką konduktorską. Obarczone pewnym ryzykiem, ze względu na krótki czas ich obowiązywania i formę spedycji, ale na pewno warto.
    Było: 166 2.4JTD x5, 166 2.0TS x3, 166 3.0 V6 x2, 166 3.0 V6 Sportronic x2, 166 2.5 V6, 156 2.4JTD x3, 156 2.4JTD SW, 156 2.5 V6 x2, 156 1.9JTD, Kappa Coupe 2.0T

Podobne wątki

  1. Odpowiedzi: 8
    Ostatni post / autor: 09-04-2011, 11:12
  2. [156] alfa z włoch
    Utworzone przez Alfaauto w dziale 156
    Odpowiedzi: 12
    Ostatni post / autor: 10-05-2008, 21:40

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
Amortyzatory