Więc tak:
- chłodzenie turbo to internetowy bzdet, turbo zgrzeje się przy długotrwałej jeździe z pedałem w podłodze i wystarczy pół minuty spokojnej jazdy żeby doszło do optymalnej temperatury
- turbo kręci się nawet na biegu jałowym, ono się nie włącza i nie wyłącza, ani obrotami ani pstryczkiem
- turbo wyhamowuje z wysokich obrotów w przeciągu 2-3 sekund, z tym niegaszeniem od razu to bardziej chodzi o to że niektórzy jeszcze się nie zatrzymają, a już gaszą silnik - tak nie należy robić, poza tym nikt nie wjeżdża na miejsce parkingowe z pedałem w podłodze (chyba

)
- czekanie przed każdym gaszeniem minuty NA BANK zaszkodzi silnikowi, a już na pewno w niczym nie pomoże (w dieslu największym ryzykiem przy takim traktowaniu jest zapchanie katalizatora)
Tyle ode mnie i nie interesuje mnie czy ktoś w to wierzy czy nie

więc nie próbujcie mnie przekonywać.