a może chodziło o technologię naprawy ?
konkretnie napisz co masz na myśli pisząc "czy się robi "
palhon - robiłem nie tak dawno dwie szkody i nikt mi niw wmówi że dostanę jakiś % oszacowanej szkody
skoro jest oszacowane to biorę 100% oszacowania
pierdoły i tyle
Chodzi mi o to czy jakiekolwiek zagiecie maski wykluczaja ja z podjecia jej naprawy czyli normalne blacharskie prace klepanie i zaprawka,czy nawet takie jak u mnie czyli bardzo małe takie ze golym okiem nie widac nawet ze zmienia sie kąt calej plaszczyzny ,sa tylko dwa male slady w okolicach tych pasow na masce i to wszystko ,czy konstrukja maski jest ze tak powiem jednorazowa i nienaprawialna...mysle ze u mnie bardzo lekko zostala potraktowana maska i mozna ja zrobic ,najlepiej podjade do blacharza i mi powie ,bo faktycznie nie bardzo mozecie mi pomoc skoro nie macie jej przed oczami ,ale jesli sa to bardzo male uszkodzenia to mozna ja chyba naprawic ,nie bedzie to mialo wplywu podczas dalszej jej eksploatacji...
Panowie na ile wycenilibyscie maske, zderzak, halogen, pas przedni mocowanie i te szpilki do chlodnicy ,nie wiem czy to uchwyt czy wzmicnienia dlugie te pionowe...?
Nie naprawia się maski, jeśli została przegięta w pół, albo ma duże wgniecenia wtedy to nie ma sensu.
Wycena podobnie jak kolega. Wszystko zależy od uszkodzeń maskę zamiast do wymiany dadzą do naprawy, pas przedni może być do wymiany albo do naprawy (naciągnięcia).
Ta... ja miałem do wymiant lampe, halogen, zderzak, pas przedni, atrapy przednie przy lampie i zderzaku, nadkole i prawy boczeka i w środku to tylko sygnał dzwiękowy. Tak, że maska była nie ruszona. Od początku wybierałem naprawe bezgotuwkową bo zależało mi, żeby bło dobrze a nie oszczędnie. PZU wyceniło na 4.200 z czego czesc na zamiennikach ale interweniowałem w tej sparwie i ASO też, wszystko jest na oryginałach i koszt w jakim zamkneło się ASO to 12.000.
SEBEK a czy pas przedn i wymieniales na nowy czy wyciagali Ci ? Chyba ze miales bardzo uszkodzony to tylko wymiana ,bo moj nie jest az tak zniszczony tylko sie lekko cofnal ,a i jeszcze jedno ,jesli rzeczoznawca wyceni mi szkode na powiedzmy 3.000 to czy moge w tedy zaprotestowac i zarzadac bezgotowkowego rozliczenia ,mysle ze dobrze bedzie wiedzial ze wtedy wyjdzie duzo ,duzo wiecej bo w ASO bede robil na pewno...i straca duzo wiecej mysle ze to dobry "straszak" na nich ,chyba ze maja to zupelnie gdzies i im to wisi...
Tu się kolego niestety mylisz... Nie zamiennik, nie nówka ale używka tak jak w przypadku mojego silnika... już na starcie przy oględzinach rzeczoznawca stwierdził, że najprawdopodobniej nie będzie opłacało mi się remontować głowicy etc tylko kupić silnik używany... czytaj UŻYWANY co mnie też zdziwiło. W dodatku warta nie zapewniła mi samochodu zastępczego mimo, że mój samochód nie jest uziemiony w warsztacie, winę rzeczoznawca stwierdził bez zwględnie warsztatu, który wymieniał mi rozrząd...
To jest tak: Rzeczoznawca robi kosztorys, ty oczywiście dostajesz go od likwidatora szkody i albo się z nim zgadzasz albo piszesz odwołanie... jeśli nie zapewnią Ci kwoty wystarczającej na naprawy bierzesz swojego rzeczoznawce, robi kosztorys i idziesz do sądu cywilnego...
Pamiętajmy jednak, że firmy ubezpieczające nie chętnie wypłacają pieniądze należne nam za szkode... biorą często ceny rynkowe, i nie średnie ale te najniższe a każdy dobrze wie, że na taniźnie to się daleko nie ujedzie...![]()