Jak miałem Scenica to chyba takie fotele były bo non stop się elektryzowałem i mnie kopało. Po jakimś czasie wysiadanie opisane wyżej przeze mnie weszło mi w nawyk i po przesiadce do Alfy na początku też tak wysiadałem z przyzwyczajenia. Teraz gdy mnie nie kopie to wysiadam normalnie, ale jak mówię: kwestia przyzwyczajenia :d.