ja mam je od jakiegos tysiaca km ,wiec nic nie powiem o ich trwałosci , poprzednie ,nie wiem jaka firma ,nie było nawet literki o nr nie wspomne , tulejki wypadły po demontażu,wiec te sa o niebo lepsze ,a gdyby nawet sie po 10tys rozsypały to przeciez tylko 95 zet i godzina roboty ,wiec nie biadolcie
Dobrze wiedzieć, myślałem też ze jak TRW to gumy są we wszystkich takie same. Mi oryginał wytrzymał jakieś 60 tyś km.
Prośba to wszystkich, żeby podawać przebiegi a nie tylko czas, bo w pół roku można zrobić różne dystanse.
Włoski geniusz, włoska technologia, włoska pasja.
może dla Ciebie ok, ale jeśli ja robię 40 tys km rocznie i miałbym sobie policzyć koszta (4 x 210 zł) to z lekka się nie opłaca. nie wspominając o robieniu zbieżności i straconym czasie na wymianęNapisał Cubus00
wszystko zależy kto ile i jak użytkowuje samochód. z mojego punktu jest to nieopłacalne. raz wypróbowałem i dziękuję
dla Ciebie lub kogoś innego, może a raczej na pewno jest to ciekawa propozycja.
ps. Kobe, oryginalne czyli te z pierwszego montażu ? to troszkę mało, moje miały ok.160 tys km i padły
pozdrawiam,
Adam
Ostatnio edytowane przez dadasiek ; 19-10-2011 o 11:16
Nie z pierwszego montażu, tylko kupione z ASO. Wiem kiedy wymieniałem (przebieg). Skrzypi coraz bardziej z tamtej strony, muszę to jeszcze zweryfikować ale to pewnie górny wahacz. Dla mnie to już jest padniętymoże dla Ciebie ok, ale jeśli ja robię 40 tys km rocznie i miałbym sobie policzyć koszta (4 x 210 zł) to z lekka się nie opłaca. nie wspominając o robieniu zbieżności i straconym czasie na wymianę
wszystko zależy kto ile i jak użytkowuje samochód. z mojego punktu jest to nieopłacalne. raz wypróbowałem i dziękuję
dla Ciebie lub kogoś innego, może a raczej na pewno jest to ciekawa propozycja.
ps. Kobe, oryginalne czyli te z pierwszego montażu ? to troszkę mało, moje miały ok.160 tys km i padły
pozdrawiam,
Adam.
Włoski geniusz, włoska technologia, włoska pasja.
dzieki wszystkim za info ale na co teraz sie zdecydowac jedni gadaja tak drudzy tak , ja robie 10 tys rocznie , nie wiem jakiej firmy mam stary wachacz ale padl na amen straszne wali jak jade po dziurach reka jak go dotykam to caly lata padl na tej gumie , koledzy a radzicie wymienic 1 czy odrazu 2 drugi zadnych luzow nie ma dodam ze auto mam 3 lata i nic nie wymienialem z przodu poza koncowkami stabilizatora
jak masz pieniądze, to bierz TRW.
Za trochę mniej możesz kupić wahacze Vemy.
co do wymiany jednego czy dwóch. ogólnie zaleca się wymianę dwóch. warto jednak pamiętać, że wahacze nie pracują symetrycznie.
czyli zazwyczaj najpierw pada jeden a potem drugi (często ten od strony pasażera zużywa się szybciej - dziury, studzienki są najczęściej po prawej stronie jezdni).
ja najpierw wymieniłbym jeden, ale w zamian kupiłbym TRW zamiast jakiegoś chińczyka.
pozdrawiam,
Adam
nie ma co ,dobry jestes, mowisz, ze przy kazdej wymianie musiał bys jechac ustawiac zbieżność, a koledze radzisz wymieniac po jednym wahaczu z amortyzatorami tak robisz?
Zaleca się sprawdzenie ale w praktyce nie czesto jest coś do poprawy no chyba ze ktoś wcześniej ustawiał zbieżność już na wywalonych tulejach.
www.italiantrackday.pl
www.shopEFI.pl
www.gofastbits.pl
www.sprintfilter.pl
www.ricambiparts.pl
Mój Alfons - http://www.forum.alfaholicy.org/proj...rbo_teddy.html
Wrodzony wstręt do diesla
To i ja się dołączę do tematu, mam te stenbergi (pomysłowość sprzedawców jeśli chodzi o nazwy dla chińczyków, nie do pobicia) i do dzisiaj zrobione od stycznia tego roku, około 15000 km, ale moje są ,,własnej produkcji'', to znaczy, szukajcie w dziale ZRÓB TO SAM mojego wątku ,,tuning wahacza górnego'' . Tylko poliuretan. Pozdrawiam, carramba.
Olać VEMĘ tylko TRW
Uprawnienia
Odpowiedz z cytatem
