Tak ja skasowałem swoja 33 z wielkim bólem bo tez zaczęło sie w nią ładować kasę przez LPG którego z czasem nie uzywalem. Same problemy były. Obecna gazu nie ma i jestem zadowolony! Gaz w samochodzie to szybka śmierć silnika. Moja miała 200000 tys jak ja kupiłem a właściciel ukrył kilka prawd o niej, 3 miesiące później zaczęły sie problemy wylądowała w serwisie i okazało sie ze silnik nadaje sie do remontu. Chciałem bardzo go zrobić ale powiedziałem sobie ze poczekam trochę, później miałem wypadek i tak sie skończyło. Kupiłem sobie z Włoch Imole i silnik mam zdrowy, nie chce gazu w zadym aucie chyba ze sam go założę ale tego nie zrobię! Bo to prozaiczna oszczędność na cenie paliwa potem sie to ładuje w naprawy samochodu.Napisał WlodekzPoznania