1970 cm z sekwencyjnym wtryskiem LPG. Wolę pchać moją Alfę niż jeździć VW!!
W 156 puszczają (zwłaszcza zimą) opaski na łącznikach węży elastycznych z metalowymi. W mojej wraz z nadejściem pierwszych mrozów puściły te przy maglownicy i było z tym trochę zabawy. Profilaktycznie wymieniłem też 4 pozostałe.
Już gdzieś to pisałem...... UWAGA jeśli padnie wspomaganie nie jedźcie dalej !!!!
Pompa szybko się zaciera, jeśli tego nie zrobiła to w ciągu roku i tak będzie do wymiany, ale najważniejsze...
Pasek, który napędza pompę jest dość mocny i się nie zerwie, ale będzie się ślizgał po kole i rozgrzeje się do takiej temperatury, że się ZAPALI !!!! Piszę co sam widziałem. Na autostradzie w Chorwacji nie przejechaliśmy 2 km bez płynu.
Więc jeśli ktoś mówi, że można dojechać to niech dodaje, że z gaśnicą w ręku, a ... pasek na koniec ukręcił koło pompy.
jakis dziwny miales ten pasek moj sie poprostu stopil i przetral
Potwierdam.
OPASKI W ZIMĘ TO TRAGEDIA.
Przyjechałem do domu i akurat zobaczyłem plamę prosto po trasie.
Jak parkowałem samochód to musiałem mocno kierownicą skręcać i węże puchneły jak głupie. Normalnie wszystko się zsuwało.
7 opasek wymieniłem !
Z czego pierwsze opaski to były obydwie pod wózkiem. Dojście to jest masakryczne.
Resztę wymieniłem przy chłodnicy.
Dlaczego zarzucacie mi pisanie nieprawdym, samochód to była AR 146ti z 2.0 ts, pasek gates, jeśli ktoś naprawdę chce, mam jeszcze tą pompę i ukręcone koło w garażu, wszystko do wglądu w Krakowie zapraszam. A jeśli ktoś, sprawdzi to zorientuje się, że nie udzielam się w tematach w których nie mam nic do powiedzenia. Pozdrawiam.
Można zajechać pompę jadąc taki kawałek. W temacie który podał kwasnybartek właśnie opisuję swój problem. Niby wszystko zrobiłem, ale płyn dalej uciekał. Ostatnio poprawiłem opaski i tak jakby wolniej, może po prostu układ dobrze się nie odpowietrzył ale znowu poziom spadł. Chciałem kupić zwykły płyn do wspomy ale była późna pora, więc pojechałem na stację, tak znalazłem jedynie jakiś specyfik co niby uszczelnia układ - niestety od wtedy nie jeździłem bo miałem małą kolizjęAle mogłem zajechać pompę, bo jeszcze nie wiedząc że nie można przejechałem około 2 km. Wcześniej do układu nic nie dolewałem. Teraz często. Mam nadzieje że przyczyną były nie dokręcone opaski, ale obawiam się, że pompa także mogła powiedzieć do widzenia :/