wlochow w wiekszosci poprostu nie stac na alfe.
wlochow w wiekszosci poprostu nie stac na alfe.
Kto chce szuka sposobu,
kto nie chce szuka powodu.
155 V6 LPG-163 KM-była
156 V6 LPG-190 KM-była
147 2.0TS 150 KM Selespeed LPG.-była
166 2.0 V6 TB -215 KM- LPG-była
Giulietta 1.4 TB -207KM -LPG -jest
Lancia Delta 1.8 TBI 283KM -jest
no ba, jestem wrogim podwójnym agentem Mercedes-Benz i Hondy, zło wcielone <biabelwesoly>Napisał JacekK
Jest: Maserati Levante S
Były: Outlander II 2.0MIVEC CVT 2WD Lift, Mitsubishi Lancer Sportback CYxA 1.8; Ford Mondeo MK3 2.0 DuraTec Ghia; Alfa Romeo 156 2.0 T.S. Selespeed; Alfa Romeo 166 3.0 V6 SporTronic; Honda Civic 1.4i EJ9; Fiat 126p 650.
wspolpracuje w paroma wloskimi firmami i zaden z moich włoskich znajomych nie jezdzi alfą...tylko merce i audi. a na pytanie dlaczego, tylko sie usmiechali...:-) no a jesli chodzi o merca 300sl, to sorry panowie, ale nie wiem czy ktorąkowiek alfe mozna to tego cuda porownac...
Hehe, może po prostu uważają, że Alfy skończyły się w latach 90tych i że lepiej jeździć prawdziwym Audi, czy prawdziwym Mercedesem niż udawaną Alfą :mrgreen: .Napisał Schirru
Ale tak na poważnie to widać, że w dobie globalizacji czy innej tam europeizacji niemiecki marketing dotarł też na południe. Mnie to właściwie grzeje, co kupują nowocześni Włosi i w jakim stopniu są podatni na różne mity, czy wciskanie kitu. A może po prostu znudziła im się ich kultura i zapragnęli być tacy jak Niemcy, spokojni, stateczni, uporządkowani, bez fantazji, bez szalenstw - oby do (wysokiej)emerytury...DD .
Z drugiej jednak strony czy słyszał ktoś od parunastu lat o niepsującym się Mercedesie, czy np. o wyrafinowanym, innowacyjnym zawieszeniu w Audi, które jest trwalsze od tego w 156? :wink:
Pytanie czy 300 sl był lekkim i zwinnym spiderkiem, z dopracowanym sprawnym motorem, chetnie wkręcającym sie na obroty i wyciągającym jak na owe czasy ponadprzeciętną moc z litra pojemności, dającym doskonałe czucie drogi i tego co dzieje się z autem, jednocześnie na codzień będącym normalnym samochodem, nadającym się do jeżdżenia na zakupy, dla zwykłego szarego człowieka? :mrgreen: To nie są pytania retoryczne, nie wiem tak naprawde co tkwiło w tym SLu, więc pytam. Jeśli tak to nie widzę problemu, niedość, że legenda to i jeszcze zgodna z duchem południowej Europy :wink: . W sumie w każdej marce mogą zdarzyć się takie pojedyncze egzemplarze. A jeśli nie to co tam, i tak babka miała raczej inne priorytety - pewnie w jej środowisku takie Merce są pożądane, albo spece od jej wizerunku uznali, że jak kupi 300 SL to będzie o niej głośno na całym świecie.Napisał Schirru
A tak naprawde to przecież zawsze mogła wybrać Montreala... :wink: