mam małą uwagę co do tego. Otóż do każdego samochodu dobiera się odpowiednio alternator, który ma za zadanie ładować akumulator. Dobierany jest on do danego pojazdu i mocy zainstalowanych odbiorników. Akumulator nie powinien się rozładować przy włączeniu mocnych odbiorników ( typu podgrzewanie szyby , światła) nawet jeśli silnik pracuje na biegu jałowym.
Nie zgodzę się z tym. Odbiorniki w zależności od warunków mogą chwilowo pobierać dużo więcej mocy niż jest w stanie wyprodukować alternator. I zauważ że alternator z samochodem wyposażonym w nagrzewnicę elektryczną i podgrzewane fotele jest taki sam jak np. w wersji bez tego. Zazwyczaj jest to rekompensowane większym oporem alternatora, który powoduje automatycznie większe spalanie. I w pewnym sensie masz rację że problem ten nie występuje bo obecnie wszystko jest tak skonstruowane oby to nie nastąpiło.
Jednak jeśli alternator zużywa swoją moc na ładowanie odbiorników zostaje niedosyt który nie naładuje ubytku prądu przy odpalaniu samochodu i tu akumulator może stopniowo się nie doładowywać. Lub prąd ładowania aku jest na tyle znikomy że powoduje wydłużenie czasu który jest potrzebny na całkowite naładowanie.
Po , pierwsze od kiedy na biegu jałowym masz ładowanie ? moze faktycznie coś się ładuje ale przy np. odpalonych światłach , nawiewu to bardziej bym powiedział ze mordujesz akumulator i alternator który chce ładować ale nie ma swojej mocy . ( zastanawiałeś się kiedyś czemu zawsze alternator ma małą szajbę ? )
Samochód ma jeździć , ma mieć obroty a nie ładować na jałowce ? kurcze samochód kupujesz aby jeździł na jałówce ( stał )- NIE !
Ostatnio edytowane przez Dziaru ; 23-10-2012 o 23:15
alternator to nie prądnica. Ładuje akumulator na niskich obrotach. Zobacz sobie jakie masz napięcie na akumulatorze przy włączonych odbiornikach na biegu jałowym.
do pracy normalnie jadę ok. 30 minut. Gdy są korki, jadę ponad godzinę. Co to znaczy? Że przez ponad 30 minut stoję a nie jadę. Niestety zdarza mi się nie jechać a silnik pracuje wtedy na niskich obrotach. I mam wtedy włączone światła, nawiew, radio, dmuchawę i wycieraczki jak pada. Czasem nawet ładuje telefon. Chciałbym jechać i nie mogę.
Jeśli akumulator ma swoje lata (np. 4-5 rok użytkowania), to pewnie przy większych mrozach i małych dystansach, nie obędzie się bez ładowania co jakiś czas prostownikiem. Dobre aku wytrzymują ze spokojem 4 lata naszych zim, a później niestety płatają figle
A i jeszcze nie wspomnieliście o chorobie szalonych diesli!
Zamarza odma i gotowe
Wpisz w youtube. Taki temat zreszto był w gdzieś na forum nie pamiętam. Wygląda dość masakrycznie.