Hej.
Zrobiło się trochę cieplej, czas rozwiązać problem. Co się zmieniło od poprzedniego stanu. Przypomnę, bo nie każdemu chce się czytać
Czujniki parkowania działały poprawnie, dźwięk buzzera był inny niż powinien być, taki metaliczny, nieprzyjemny dla ucha.
W zimę, podczas mrozu pojechałem do sklepu, wrzuciłem wsteczny i już czujniki się nie zgłosiły. Od tego momentu parktronic nie działa.
Sprawdziłem na słuch, czy czujniki "cykają" i faktycznie jeden z nich nie cykał. Dla pewności zdjąłem zderzak (może połączenie się wypięło etc) i faktycznie jeden nie działał.
Zamówiłem sobie czujnik na allegro, przyszedł do mnie, nadszedł czas wymiany.
Podłączyłem nowy czujnik w miejsce tego uszkodzonego, wrzucam wsteczny - cisza. Czujniki cykają, ale...
Nowy czujnik ma inna barwę dźwięku (w skali tego cykania jest to wyraźnie niższy dźwięk), ponadto pozostałe podpięte z nim cykają inaczej.
Powiedzmy zamiast ciągłego jednostajnego cykania, pracują tak: CYK CYK....... CYK CYK....... CYK CYK.
Sorka za formę, ale nie wiem jak inaczej to przedstawić
Co ciekawe ten nowy cyka jednostajnie.
Podpiąłem ten stary "uszkodzony" w miejsce nowego i co - magia, zaczął cicho cykać. Z nim wszystkie czujniki cykają jednostajnie.
Cały czas nie działa mi parktronic, oczywiście próbowałem w różne miejsca poprzekładać czujniki, nie miało to żadnego znaczenia.
Macie jakieś pomysły co jest nie tak? Na razie nie dodaje nic od siebie, ciekawy jestem Waszych typów.