Dziwny osad pod nakrętką wlewu oleju i inne problemy w tym selespeed

[Mumino]

Tak właśnie wypatrzyłem w internecie że to mniej więcej o tą rurkę chodzi co na fotce pozaznaczane białymi strzałkami, ale gdzie dokładnie ten zaworek, to chyba sam muszę tą rurkę zdemontować i go znaleźć. Fakt faktem jednak, że chyba nie wymienię tego elementu ponieważ nie ma nigdzie do niego dostępu. Allegro pustki, ASO nie wiedzą co to, następne ASO mam już z 200km od siebie, więc nie przesadzajmy. Mam nadzieję że przeczyszczenie przepływomierza lub jego wymiana rozwiąże problemy i nie będę musiał szukać tego małego ustrojstwa. Wyczytałem też coś takiego http://www.alfaclub.pl/forum/viewtop...6fbc814972ed3a - filtr na dome, ponoć niweluje problem falujących obrotów do zera i auto ma lepszego kopa od niższych obrotów, może to też mi pomoże z moimi problemami. Spróbować nie zaszkodzi bezpieczna przeróbka.

[Mumino]

Nie miałem kiedy odpisać bo coś się stało z forum, ale jak działa to skomentuje moje ostatnie dokonania. Otóż po sobotniej walce z deszczem udało mi się przejrzeć jakoś układ powietrzny w silniku i sprawa wygląda następująco. Jeśli chodzi o przepływomierz to funkiel nówka, czyściutki, siatki niepozapychane, czujnik także - delikatnie wszystko przeczyściłem z drobnego kurzu. Więc moim zdaniem przepływomierz odpada na 100%. Kolejną sprawą do sprawdzenia był zawór odmy, okazuje się że także jest w 100% zdrowy, jednak to nie ten element o którym wspominał mi mechanik, ponieważ obie sprężynki są jak nowe, także zaworek i uszczelka. Było troszkę masłowatego oleju, ale to dosłownie kropla, więc to normalne że tam trochę oleju się może znaleźć. Tak więc cały układ powietrzny przeczyszczony, sprawdzony i nie zauważyłem aby jakikolwiek element był odpowiedzialny za jakiekolwiek problemy. Zrobię jeszcze myk z filtrem odmy i zobaczymy.
Jednak nadal stawiam na problem z wtryskami lub pompą paliwa, chociaż sam nie wiem, bo z tym nie ma problemu cały czas a tylko przy nagrzanym od słońca aucie i zimnym silniku. Ale zauważyłem że gdy nagrzeje się auto i go odpalę i trochę mu ze 2 razy przygazuje tak do 3tys obrotów to nie ma takiego strasznego szarpania :> no nic.. zobaczę jak się sprawa rozwinie. Pozakładam nowe filtry i się zobaczy jak to będzie się sprawować.

pozdro !

[Mumino]

Powracam do tematu bo mam jeszcze jedną niejasność, ale podsumowując.
Zakupiłem wspomniany wcześniej filtr na odmę. Początkowo zdemontowałem rurkę która wychodzi przed przepustnicą, od strony przepustnicy zatkałem otwór a od strony osłony silnika założyłem filtr na odmę.

Mniej więcej jak narysowałem.
Niestety po czymś takim o ile trochę lepiej się zachowywał na niższych obrotach i nie szarpał tak bardzo jak wspominałem wcześniej, o tyle na zimnym silniku czy to rano czy po południu chwile popracował na jałowych obrotach i nagle obroty spadały zbyt nisko i się zaczął dusić, lekka przygazówka poprawiała trochę sytuacje, do tego gdy się rozgrzał to czułem i słyszałem że silnik jednak gdy schodził poniżej 1tys obrotów to trochę falował.

Więc przegrzebując internet czy dobrze to założyłem znalazłem inne rozwiązanie, które zastosowałem dzisiaj i póki co wydaje się być lepszym rozwiązaniem ale.. ale to za chwile. Ogólnie rurki wychodzącej przed przepustnicą nie ruszałem, pozostała jak była, tym razem zdemontowałem rurkę wychodzącą spod osłony silnika za przepustnicę, założyłem inną rurkę którą wsadziłem na miejsce starej od strony osłony silnika i na jej koniec zamocowałem filtr na odmę, natomiast zawór odmy zaślepiłem - i tutaj pojawia się moje pytanie bo nigdzie dopatrzeć się nie mogę i nie rozumiem bo każdy pisze co innego, czy dobrze zrobiłem zaślepiając zawór odmy ?
Mniej więcej tak to wygląda w tym momencie

Moim zdaniem to najlepsze rozwiązanie, ponieważ po odpaleniu ładnie pracuje na ~1200 obrotów a potem spada poniżej 1tys, nie faluje na biegu jałowym gdy się zagrzeje i obroty ładnie spadają.
Jeśli chodzi o problem z szarpaniem o którym wspominałem wcześniej to jeszcze nie wiem jak się sprawdzi w nowej konfiguracji, dowiem się jutro dopiero, ale myślę że znalazłem rozwiązanie ojciec mnie nakierował trochę i chyba znam powód tego szarpania. Prawdopodobnie chodzi o dystans przebyty rano do pracy w zawilgoconym samochodzie, ogólnie do roboty mam 3km i tu może być pies pogrzebany. Dzisiaj stało auto w słońcu cały dzień dopiero koło 14 go odpaliłem i nic nie szarpało jak w przypadku zostawiania go pod pracą, więc ten dystans i wilgoć może być przyczyną tego szarpania. Jutro zrobię trochę większy dystans do roboty i zobaczę

Tymczasem dajcie znać z tym zaworem odmy czy nic nie będzie gdy go zatkałem.

Pozdro !