Nie chcę generalizować, ale ostatnio miałem okazję jechać szlakiem polskich lawet z Reichu na Wrocław...
To co zalega na ich lawetach to nie były perełki... Była tylko jedna Giulietta, ale od razu może kogoś ostrzegę - czarna, felgi 16 wzór 5*2, ciemno szare, no i była ogólnie po spotkaniu III stopnia z drzewem, wszystkie poduchy out, i w zasadzie bez przodu. Laweta na rejestracji FZI. Idę o zakład, że będzie na otomoto niedługo, za 35000 jako ideał od dziadka z Wermachtu.![]()
Moje lektury mobile.de sprzed kilku lat zdają się potwierdzać, że dobre samochody, nie szroty, nie padła, na zachodzie są ogólnie droższe niż u nas. I wcale bratni naród zza Odry nie oddaje nam 3-letnich igiełek za pół darmo, w ramach reparacji wojennych. I to widać na Autobahnach, na naszych lawetach masowo są ściągane samochody, którym coś dolega (nie to, że silnik, czy ryska, tylko nie ma 1/4 samochodu).