Wizerunki naszych Belli zimą

[malin2k5]

Pytanko do osób parkujących pod chmurką - jak dokładnie odśnieżacie swoje samochody?
Usuwacie cały śnieg czy tylko omiatacie z grubsza szyby żeby było coś widać? Ostatnio widuję często auta z odśnieżonymi tylko szybami (lampy niekoniecznie).

I jeszcze jedno pytanko - jak często usuwacie to co gromadzi się za przednim kołem na nadkolu?
Ostatnio sprzed samochodu jadącego przede mną odczepił się na nierówności taki kawał zmrożonego śniegu/lodu, że musiałem się zatrzymać i go wykopać poza drogę (bo lubię swój zderzak jak jest cały).

Staram się odśnieżyć zawsze tyle ile się da, tzn. tyle ile jestem w stanie zmieść z auta (czasach śnieg przymarza do karoserii). W przypadku sypkiego puszystego śniegu przednie szyby ( lampy zawsze-obowiązkowo przód i tył) reszta zwiewa podczas startu
Co do lodu w nadkolach, najczęściej jak tylko się da przy każdorazowym wysiadaniu z auta (nie zawsze się udaje) Staram się nie dopuszczać żeby lód tarł mi o oponę albo żeby miał odksztalcić mi blotnik przy mocnym skręcie

[drift-r]

żeby miał odksztalcić mi blotnik przy mocnym skręcie

Ja ostatnio startując z garażu nie zauważyłem, że mam w nadkolu aż tyle nabite zmarzliny i sobie właśnie błotnik lekko zagiąłem.

[malin2k5]

Ja ostatnio startując z garażu nie zauważyłem, że mam w nadkolu aż tyle nabite zmarzliny i sobie właśnie błotnik lekko zagiąłem.

Właśnie do Ciebie była ta aluzja

[drift-r]

Tak właśnie myślałem... nie cwaniakuj

[KHOT]

Pytanko do osób parkujących pod chmurką - jak dokładnie odśnieżacie swoje samochody?
Usuwacie cały śnieg czy tylko omiatacie z grubsza szyby żeby było coś widać? Ostatnio widuję często auta z odśnieżonymi tylko szybami (lampy niekoniecznie).

Bezwzględnie cały śnieg, nie licząc przymarzniętego kawałka szronu widocznego powyżej na zdjęciach. Z nieodśnieżonego raz, że sypie innym za mną, dwa: przy gwałtowniejszym hamowaniu ta śniegowa czapa może zjechać mi na szybę. Mam taką metrową miotełkę ze skrobaczką na drugim końcu i jeżeli jest śnieg, to odśnieżam cały samochód łącznie z przetarciem na końcu tą miotełką lamp i tablic. A debili na drodze jest pełno, to wiadome.

I jeszcze jedno pytanko - jak często usuwacie to co gromadzi się za przednim kołem na nadkolu?

Mam takie dziury przy dojeździe do domu, że jak tylko większy lód się zgromadzi w nadkolach, sam na nich odpada...

A serio, to profilaktycznie raz w tygodniu sobie nadkola i progi delikatnie czyszczę.

[FerraEnzo]

Tylko szyby i lampy. Jak jest snieg sypki to go zwiewa, a jak zamarzniety to nie będe go darł na siłę. Nadkolami się nigdy nie przejmuje. Auto służy mi nie ja jemu.

[pawciu87]

zawsze odśnieżam całe auto, ale bardzo delikatnie by nie szorować włosiem szczotki po lakierze a nadkola i cały śnieg w środku też szczotką tylko, plastikiem odwalam jak auto ma stać dłużej niż godzinę. Potem myję szczotkę w domu

[Abidibi1509]

Pytanko do osób parkujących pod chmurką - jak dokładnie odśnieżacie swoje samochody?
Usuwacie cały śnieg czy tylko omiatacie z grubsza szyby żeby było coś widać? Ostatnio widuję często auta z odśnieżonymi tylko szybami (lampy niekoniecznie).

I jeszcze jedno pytanko - jak często usuwacie to co gromadzi się za przednim kołem na nadkolu?
Ostatnio sprzed samochodu jadącego przede mną odczepił się na nierówności taki kawał zmrożonego śniegu/lodu, że musiałem się zatrzymać i go wykopać poza drogę (bo lubię swój zderzak jak jest cały).

staram się odśnieżać jak najwięcej, ale obowiązkowo szyby (nawet te malutkie, tylne) i lampy. Chociaż jest to efekt rzadki, ponieważ auto garażuję.
Co do nadkoli to także podczas każdego postoju staram się przynajmniej "skopać" trochę tego lodu, a jak wstawiam do garażu to zazwyczaj po dłuższym postoju sam odpada

[skafander]

A to moja. Kilka dni temu.

[SzlendaX]

A ja swoja latałem po Śniadrwach