ja tam nigdy dymu nie widziałem a interwały wypalania były na poziomie 350-400km wg FES'a
Boś szczelny układ miał bocian
U mnie normalnie też nic nie widać, czasem z wydechu za autem jak mocniej przycisnąłem.
Objawy jakie podawał MichałAR156 były tylko po naprawie uszczelki+urwanej szpilki.
Pewnie mechanik obluzował jakieś łączenie (sam tak stwierdził), a dodatkowo może "poruszenie" układu spowodowało ostrzejsze wypalanie i dym się pojawił.
U mnie żadnego dymu nie ma. Wypala się czyściutko.
Zaczął bym od sprawdzenia plecionki.
Alfa w moich rękach od kilku tygodni, wczoraj pierwszy raz zauważyłem procedurę wypalania DPF'a. Podjechałem pod dom (10km od odpalenia na zimnym silniku) i usłyszałem, że Alfa jakoś inaczej brzmi na biegu jałowym. Poszedłem do tyłu sprawdzić jak to wygląda na zewnątrz... Dymu nie było w ogóle natomiast było czuć spalenizną i unoszącą się falę gorąca w okolicach wydechu. Dźwięk można było porównać do dziurawego wydechu. Wskoczyłem do auta sprawdzić zegary i wyglądało to tak, że wskazówka od turbo spoczywała normalnie na 0, żadnych odchyleń. Wskazówka obrotomierza wyraźnie wyżej. Norma u mnie na biegu jałowym to równo 750rpm natomiast przy wypalaniu było to 850rpm. Po około 8 minutach wskazówka wróciła na swoje miejsce a dziwny dźwięk zniknął w tym samym momencie.
Dobrze to doświadczyć bo wiem już teraz na co zwracać uwagę przed gaszeniem silnika.
Też tak miałem. Nowy właściciel mojej 159 wywalił DPF i jest zachwycony mocą i zbieraniem się z dołu. Rzeczywiście, dał mi się przejechać i auto rusza z samego sprzęgła. Nie wiem ile w tym zasługi wycięcia DPF a ile delikatnego skorygowania softu. Nie chcą się przyznać jaką auto ma teraz moc.
Tak jak pisze Sony, miałem takie same wypalanie po raz pierwszy...powiem szczerze średnie doświadczenie bo nie wiedziałem co sie dzieje, bardzo dziwny dzwięk na biegu jałowym i przy samym "deptaniu", ale po kilku kilometrach się wypalił i gitara![]()