kupiłem TS'a pojeździłem 3 miechy strzelił rozrząd, zjechałem do bazy, głowa mi spadła w drobny mak gdzieś na glebę podnieść jej nie mogę bo nisko a nie widzę... kombinuje żeby za półtora k. to poskładać; mechanik 400 chce jak mu wszystko przygotuje - za poskładke tego wynalazku. 600 dałem za komplet rozrządu z pompą, i głowice do planowania zaworze, szczelność, pewnie wszystkie zawory, nie wiem co tam popychacze to koło 600 się trzęsę nogawicami żeby zamknąć bo krzywki całe na szczęście na wałkach, jedna tam ślifnięta trochę ale mówi mi gość ze h jej w d, z reszta jak twin spakowi hahah wymyślne stworzonka: balansujące paski czary w zenicie po 2 świece na cylinder wariatory "kotły stery mańki" co głowy to wymyślały to eh, fajny patent ma też urok w sobie konstrukcja tych motorów, szkoda że sypliwy tak, bo miłośc do Alfy kosztuje panowie...