Oni są świetni. Chciałem ostatnio kupić jakąś zapinkę plastikową wartą z 1-10zl - nie, tylko z całym boczkiem plastiku bagażnika.
Przypinka kołkowa na wiązkę radaru - nie, tylko z całą wiązką w komplecie.
Wał jak widać tak samo. Niedługo dokupić błotnik to będzie tylko w komplecie z całą budą...
Panowie -troszkę luzu - bez snucia teorii spiskowych- dwie uwagi - samochód robił spore przebiegi ( jak na większość polskich userów) a jak wynika z opisu wiele wymian było spowodowanych nietrafioną diagnozą. wiele podzespołów występuje w kompletach z innymi częściami ( np wspomniany wał) inna sprawa że przy przeglądzie ktoś zobaczył mikropęknięcia łącznika i yebb...- wymiana - mikropęknięcia są już po 5-10 tkm i nie wpływają na łącznik no ale znaffcy uznali że zakatowany.
Reszta bolączek to eksploatacja bo jak nazwać klocki czy wahacze- trochę zdrowego rozsądku polecam w ocenach z foto. Żeby czasem się nie okazało iż wielu "krzykaczy" jeździ znacznie większym "gruzem".
Tak to sobie można tłumaczyć coś w czym faktycznie o coś chodzi Atoma, KTMa, Caterhama, Radicala czy kitkary im podobne wszelkiej maści. A nie sedan seryjny masowy produkcyjny z Autoryzowanymi Stacjami Obsługi robiącymi z użytkownika frajera . Mnóstwo tego przykładów tu na forum.I jakoś nie skończyło się w dobie 156 najwyraźniej .
Tak, obchodzenie się normalne z autem w przypadku AR to zarzynanienajlepiej jak jeździ od zlotu do zlotu stacjonarnego ,.poza tym stoi i się woskuje raz w tygodniu... Jakie pranie mózgów Alfa jej użytkownikom zrobiła... Naprawdę zarżnąć auto normalne w ulicznym użytkowaniu jest mega trudno . Trzeba się baaardzo starać.
.Btw co to jest 25 tys rocznie to pikuś we współczesnych spalinowkach .