Cytat Napisał dewos Zobacz post
W fazie przyśpieszania nie słychać uciekającego powietrza to sprawdziłem na samym początku (jakby było to oprócz syczenia zostawiałbym czarną chmurę za sobą a to już przerabiałem przed wymianą rur a rury mam z nierdzewki co do łączeń też jest ok bo przy ponownej wymianie vgt to było sprawdzone) Czujnik był sprawdzony i jest zamontowany poprawnie, na wyższych obrotach turbina się załącza i daje "potężnego kopa". Fakt błędów niema żadnych. Ciśnienia nie sprawdzałem i wg. tego co mówi mój mechanik wygląda to faktycznie jakby nie było sterowania turbosprężarką.
Nie ma co się zastanawiać. Zrzucaj turbinę. Zobaczysz stan gruszki, wyczyścisz turbinę w środku i zrobisz polerkę zmiennej geometrii.

Kiedy kupiłem swoją Alfę okazało się, że ma uszkodzony zawór VGT (pełno syfu w środku). Wyczyściłem i pojechałem na wymianę oleju, filtrów oraz wymianę wężyków. Jeden z nich był uszkodzony. Węzyki wymienione ale..... była nadal walka z mułem na dole. Na wyższych obrotach było czuć nagłego kopa. Okazało się, że odwrotnie były podpięte wężyki... mechanik podobno znakomity a taką rzecz pomylił. Później zająłem się zmienną geometrią, wyczyściłem zabite sadzą wejście do kolektora i cieszę się 136KM, idzie jak trzeba