a ja powiem tak ze nie zaluje zadnej wydanej kwoty na moja alfe kazdy samochod to jak skarbonka bez dna ale jaka to przyjemnosc jezdzic taka skarbonka jak Alfapozatym kilku ludzi ktorzy sie zemna przejechali czy wczesniejsza lafa 156 czy terazniejsza 166 to im ten samochod coraz bardziej sie podobal ale zawsze mowie ze jak chca kupowac alfe to niech sie kilka razy dobrze namysla czy napewno to jest auto dla nich
Trzy Magiczne Cyfry
Była - 156 2,0 TS
Jest - 166 2,4 JTD
Ja mam taką teorię o awaryjności alf, zgadza się też ze mną kumpel mechanik z którego warsztatu korzystam ( wszystko przy samochodzie robię sam ) Alfa Romeo to jeżeli nie auto sportowe to na pewno usportowione. I jeżeli też tak samo są "używane" to nie ma siły żeby psuły się rzadziej niż wozidełka na zakupy. Powiedzmy że kupię sobie golfa 1.6 (nic do nich nie mam) i będę traktował go tak samo jak moją v6-tkę, ile wytrzyma? Czy dalej będzie tak legendarnie niezawodny. Wątpię, co miesiąc będę wymieniał zawiechę (nasze dziury) klocki, tarcze, przeguby, spalone sprzęgła, i Bóg wie co w katowanym silniku. Czy ktoś narzeka na awaryjność rajdówek (a jest ogromna) mimo prawie nieograniczonych funduszy? Nawet bm-ki męczone w Pile na lotnisku nonstop się psują. Po prostu kupujemy samochody o ponadprzeciętnych osiągach ( zawieszenie, silniki ) i w zamian otrzymujemy ponadprzeciętną awaryjność i nie ma co się nad tym rozwodzić. Jedyny problem jaki widzę to przeciętna wieku osób zainteresowanych tymi "osiągami" i portfelem niedorastającym tym samochodom.
I legenda gotowa.
Ja na zaczepki stosuję - "kupiłem felerną i ta się nie psuje" i hardcorowa (nie stosować dla przyjaciół) " stać mnie, a jakby mnie nie było to wziąłbym ......... i w kropki wstawiam autko rozmówcy.
No i na koniec, wielu znajomych zmieniło zdanie po bliższym kontakcie z samochodem i wychodzi na jaw że po prostu ta agresja skierowana na markę to zasłona przed...............zazdrością, bo jak pogadać szczerze to chcieli by ale się boją. Oj rośnie wtedy człowiek :-)))))
Ostatnio edytowane przez slavol ; 13-12-2009 o 15:12
Mustang 2012 3.7 V6 , na razie musi wystarczyć...
Ja mam najlepszą metodę. Po kupnie Alfy dałem kluczyki paru kumplom żeby się przejechali i wszystkim się podobało
Poza tym spotykają mnie komplementy od zwykłych ludzi i agresja ze strony sprzedających części i mechaników którzy mi pierd... o Golfach i innych Astrach. Ale za to ile razy obcy ludzie potrafili do mnie podejść na ulicy i powiedzieć że mam ładne auto. Bezcenne przeżycie. Raz pożyczyłem mojej dziewczynie kluczyki i jakiś debil ją podrywał na ulicy, jechał rówolegle i prosił o numer. Mam ładną dziewczynę, ale w Alfie musiała robić mega wrażenie na tym "blacharzu"
Dawaj zdjęcie tej dziewczyny Pablo
Najlepiej jakieś w tym stylu:Napisał Pingwin
Mój ojciec też był bardzo sceptyczny jak usłyszał że kupuję Alfe. Ale zmienił zdanie kiedy pojechaliśmy potestować Alfine na winklach. Teraz często prosi mnie żebym dał mu poprowadzić jak razem gdzieś jedziemy.
Najfajniejszą przygodę związaną z zainteresowaniem moim autem miałem w Rumuni podczas tankowania o 3 w nocy. Chłopaczek, który mi auto tankował, wypytywał się jaka pojemność, przebieg, ile pojedzie. Wszystko na migi bo nie znał angielskiego. Było dużo śmiechu, ale na koniec usłyszałem że "bella machina"
I jeszcze jak wygasić kolesia na stacji benzynowej :
podchodzi do mnie kierowca golfa III i się chwali że mu na trasie z poznania wziął tylko 6,8 LPG.
Ja mu na to odpowiadam. Mój pali tak 10-11. Ale tym to się jeździ. Zresztą co tu się przejmować jak gaz taki tani.
Chłop zburaczył się obrócił i szybko odszedł
Nie przejmuj się - gdy usłyszysz, że ALFA ROMEO jest drogie w utrzymaniu itd. zrób kamienną minę i spokojnie odpowiedz - jak mnie nie będzie stać to rozejrzę się za jakimś VW albo AUDI
Jak ktoś Ci się zada głupie pytanie w stylu - czy wiesz dlaczego kierowcy ALFA ROMEO nie pozdrawiają się na drodze? Możesz się odgryźć i odpowiedzieć, że kierowcy VW również się nie pozdrawiają, bo widzieli się rano na szrocie
Czytając cały ten wątek najbardziej rozbawiło nie stwierdzenie:
Sam to wymyślileś Kolego, czy gdzieś usłyszałeś - niezły ubaw z tego mam
Ostatnio edytowane przez as ; 14-12-2009 o 00:10
Errare humanum est - Mylić się jest rzeczą ludzką.
taak text jest rewelacyjny
fajnie że sie podoba chłopaki
Jak będzie miała na wiosnę profesjonalną sesję z Alfą to pokażęNajlepiej jakieś w tym stylu:
Uprawnienia
Odpowiedz z cytatem
