GTV są świetne i w normalnych cenach. Oczywiście zależy co to jest normalna cena
IMO nie ma znaczenia za ile. Jeśli Alfy Ci się podobają to wytrzymasz z każdą. Jeśli podoba Ci się tylko ich wygląd to sobie odpuść, bo niewiele Ci nie dokopie
Inaczej - to auta dla kogoś, kto o aucie myśli nie tylko szukając swojej fury na parkingu. Jeśli rozważania "co może być tego przyczyną" bardziej Cię denerwują niż pasjonują to sobie odpuśćJeśli pasjonują to bierz 33 za 1500, bo i z niej będzie kupa radochy
No właśnieNapisał premek
), ale jak się wsiądzie, odpali BX'a szczególnie z nadpalonym wydechem (jak to ktoś już na forum napisał) to wtedy poczujesz, że moc jest z tobą...
Polać mu, dobrze gadaInaczej - to auta dla kogoś, kto o aucie myśli nie tylko szukając swojej fury na parkingu. Jeśli rozważania "co może być tego przyczyną" bardziej Cię denerwują niż pasjonują to sobie odpuść
Ponoć to Alfa wybiera sobie nowego użytkownika...Polać mu, dobrze gada
Alfy dostarczają nam rozrywek intelektualnych.
i manualnychAlfy dostarczają nam rozrywek intelektualnych.
Mi nie chodzi o wyglad, co nie zmienia faktu ze jest wyjatkowy i jedyny w swoim rodzaju. Chodzi o historie, styl, oryginalnosc, to ze trzeba sie nimi zajmowac, nieustannie cos ulepszac, 'opiekowac' sie. Alfy IMO maja byc oczkiem w glowie wlasciciela, jego druga kobieta. To nie ma byc moje auto do Lansu czy cos w tym stylu -.- Myslac o Alfie, nie mysle tylko o bezproblemowym jezdzeniu nia. Jesli koszty utrzymania nie beda kosmiczne (i jesli wieszkosc czasu laczaca sie z nia bedzie rownoczesnie zwiazana z jazda, a nie jej przymusowa naprawa )to wszystko zwiazane z bella bedzie wiazalo sie jednoczesnie z przyjemnoscia
Nawet w takiej kwocie jest spory wybor 145, 146, 155, 33. Tylko kazdy ogladany egzempalrz trzeba przeswietlic na wszystkie mozliwe strony, bo wiekszosc z nich to niestety padaczki wymagajace sporego wkladu.
Tak myslalem, najlepiej miec znajomego mechanika znajcego sie na rzeczy;]
Ja za swoją dałem 2750zł i proszę nie myśleć, że jest to jakiś złom, ja to tłumaczę jako okazja.
Na pierwszy samochód miałem max 3000zł. Szukałem długo, oglądnąłem 10 samochodów, albo i więcej, znamy się trochę z tatą, więc nie kupiliśmy pierwszego lepszego paścia.
Po tym jak zdałem prawo jazdy ( odebrane 30 albo 31 sierpnia 2010 roku
W końcu dokładnie miesiąc temu, w sobotę udało się. Alfa 145 95' z przebiegiem 194 tyś km. Silnik 1.6 boxer z LPG.
Przez ten miesiąc zrobiłem hmm. około 1200km. Póki co to kupiłem 1L oleju, bo było go mało po prostu ( auto używała przede mną kobieta, w ogóle okazało się, pierwszym właścicielem auta był znajomy taty, który dbał o alfę, ja jestem 3 lub 4 właścicielem ) oraz kupiłem 2x płynu BORYGO do chłodnicy, bo była woda.
Środek auta jest w super stanie, z zewnątrz troszkę gorzej - czerwony lakier wypłowiały, auto było też bite z przodu i najlepiej to nie jest zrobione jednak można to ocenić na dobry stan. Jeśli chodzi o sprawność techniczną odpukać wszystko jest w porządku na razie.
Jak widać można kupić fajny samochód za nie duże pieniądze. Nie długo postaram się zamieścić zdjęcia i opis mojej alfy w odpowiednim dziale
Pozdrawiam
Uprawnienia
Odpowiedz z cytatem