Żeby nie zakładać nowego tematu podłączę się pod ten, dzisiaj mechanior miał mi wyciąć katalizatory bo jeden się posypał. Lecz gdy zajechałem po auto okazało się że tylko wywalił bebechy z tego co sie posypał i to wszystko. Niczego nie wycinał ani nie wspawał żadnej strumiennicy ani nic, Błędów żadnych nie wywala, dżwięk jest taki jak był. Zabrałem to coś co niby było w kacie, zadzwoniłem do skupu i pan powiedział mi że śmiało mogę z tym przyjechać, ale mechanik powiedział mi że to jest metalowe i tego nie skupują. Czy środek katalizatora nie powinien być ceramiczny? Chodzi o 2.0 TS z 2001 roku.