Alfy z silnikami benzynowymi gatunkiem na wymarciu?

[Kolin]

Teraz będzie pięć stron poświęcone co lepiej odpala zimą... Powiem krótko, zadbany silnik w dobrej kondycji z dobrymi płynami i osprzętem odpali od razu. Mojej żony Astra 2.0 DTI paliła w największe mrozy bez problemu po jedno razowym zagrzaniu świec.

[BartekMan]

Nie będzie pięciu stron. Nie ma o czym dyskutować: przy jednakowo sprawnym akumulatorze i jednakowo sprawnych świecach (nie za starych) zawsze lepiej w mrozy palić będzie benzyna. To są oczywiste, wynikające z praw fizyki, sprawy.

[majster]

Nie będzie pięciu stron. Nie ma o czym dyskutować: przy jednakowo sprawnym akumulatorze i jednakowo sprawnych świecach (nie za starych) zawsze lepiej w mrozy palić będzie benzyna. To są oczywiste, wynikające z praw fizyki, sprawy.

dobry jestes a z mechanicznego punktu widzenia co wynika, bo jestem ciekaw, czy tylko powielasz stereotypy, czy jednak masz cos wspólnego z mechaniką

[Belfer]

Trochę się nam temat z czasem zmienił...

Ja rozumiem, że alfami jeżdżą ludzie z temperamentem większym niż przeciętny ale skończmy już tą wojnę "włoską- włoską" bo takim sposobem nie da się zmienić czyjejś filozofii na swoją a tylko do niepotrzebnych kłótni to prowadzi.

[radosuaf]

Popieram przedmówcę. Howgh.

[Żuczek]

Dokładnie. Każdy z tych silników ma swoje wady i zalety - ważne jest tylko by je znać i dobrać najlepszy silnik do swoich potrzeb.
Takim samym nonsensem jest zakup nowoczesnego diesla to przejazdów w mieście robiąc rocznie 10tys. kilometrów jak wybór benzyny do dużego i ciężkiego samochodu który będzie jeździł w trasie i nabijał powyżej 40 tys. rocznie. Jeśli jeżdzimy w cyklu mieszanym i robimy pomiędzy 20a 30 tys. to kupmy to co bardziej nam odpowiada bo obydwa wybory będą rozsądne. Nie ważne jaki silnik masz pod maską. Ważne że masz Alfę

[radosuaf]

Takim samym nonsensem jest zakup nowoczesnego diesla to przejazdów w mieście robiąc rocznie 10tys. kilometrów jak wybór benzyny do dużego i ciężkiego samochodu który będzie jeździł w trasie i nabijał powyżej 40 tys. rocznie. Nie ważne jaki silnik masz pod maską. Ważne że masz Alfę

O ile z pierwszą częścią się zgodzę, to z drugą nie - jeśli ktoś lubi dźwięk i osiągi V6, a stać go na benzynę, to dlaczego taki zakup miałby być nonsensem? Z trzecią się znowu zgodzę - wolałbym Alfę w dieslu niż Golfa w benzynie .

[premek]

Żuczkowi chodzi o aspekt ekonomiczny i ma rację. Ja bardzo chciałem V6tke i byłem wielkim przeciwnikiem diesli - zwłaszcza w AR. Przejechałem się jednak kilkoma i podliczyłem koszty - diesel jest gorszy, ale nie tyle ile mniej spala. W sumie do 166 i tak bardziej pasuje JTD niż TS.

[A.Krystian]

Nie będzie pięciu stron. Nie ma o czym dyskutować: przy jednakowo sprawnym akumulatorze i jednakowo sprawnych świecach (nie za starych) zawsze lepiej w mrozy palić będzie benzyna. To są oczywiste, wynikające z praw fizyki, sprawy.

Tu się zgodzę im większe mrozy tym dla diesla gorzej. Odpalałem 2.4JTD przy -30 ale za drugim/trzecim kręceniem i nie był z tego zbytnio zadowolony (trochę nierówno popracował itp). Do - 20 pali gładko. Jak często mamy - 30 ?

Ostatnio mogę chodzić do pracy piechotą, zrobię pewnie góra ze 6000km na rok a i tak kupiłem JTDM bo wolę doładowanego diesla niż wolnossącą benzynę. Właśnie kupiliśmy dla brata Peugeota 407 2.0/16V, gdzie on ma te 136KM to ja nie wiem, trzeba kręcić a wtedy ani to ciche ani pewnie oszczędne.
Tyle że na trasie z Niemiec spalił przy spokojnej jeździe ok. 7 l !!!

[GrzesiekK.]

Tak czytam te wasze wypociny, i straszni "rasiści" jesteście