Witam! Brat który jest mieszka we Włoszech namawia mnie na przyjazd by kupić Alfę nawet znalazł mi jedną bardzo ciekawą, plus jest taki że Alfa jest na sprzedaż blisko jego miejsca zamieszkania. Oto ona http://www.autoscout24.it/Details.as...000&asrc=st|as a tu przetłumaczenie opisu " Sprzedam Alfa Romeo 159 wagon rok 2006 km, 2.4 jtdm 139000 czarny 210cv. Samochody, doskonały pod każdym względem Niepokalana farby, alcantara idealne wnętrze.Nawigator Alga Romeo wnętrza w alcantara skórzane koło kierownicy z kontroli doskonały ksenonowe reflektory załączników tempomat asr 10 cd zmieniarka bose systemu 18-calowe felgi nowe opony z 3000 km 10 poduszek powietrznych ścieżki lusterka chromowane lusterka wsteczne nie jednego zera! PASEK ROZRZĄDU I NOWO PRZEBUDOWANY POMPY TABLETKI Nowa 8, 4 parking czujniki przód i tył 4 z 20 euro Diesel na autostradzie jeżdżę na około 190 km Doskonały samochód wymiany z METANU lub samochody z Lpg samej wartości lub w gotówce w moim imieniu" Brat nie zna się aż tak dobrze na autach, więc czy to może być taka perełka . Z góry dzięki za pomoc
No to jak brat się dobrze na tych autach nie zna (a Włosi potrafią naprawdę bajerzyć przez telefon i w ogłoszeniach i będą się zaklinali na własną matkę, że auto jest perfetto) - to już jest lekki problem.
Po drugie zrób sobie prostą kalkulację... Pojedziesz do Włoch, powiedzmy że kupisz toto za 5000 Euro. Zestawienie fajne, wyposażenie niezłe, przebieg akceptowalny, ale.... Auto jest za Neapolem... Musisz tam dotrzeć, poczekać parę dni na wymeldowanie, potem oczekiwanie na tablice wywozowe (albo organizować lawetę, która za taki transport weźmie lekko licząc 3500 PLN), do tego dojdzie po przywozie akcyza prawie 20% od wartości samochodu, recykling 500 PLN, przegląd i tłumaczenia w sumie 200 PLN - lekko licząc szybko przekroczysz granicę 30000 PLN. Przy optymistycznym założeniu, ze masz się gdzie tanio przez parę dni przenocować, że tanio "przelecisz" do Salerno, że auto kupisz, bo będzie tego warte - no to wtedy można się zastanawiać. Jak na miejscu zobaczysz trupa, a nie samochód - to wtedy dopiero poczujesz presję na zakup .. wydane kupę kasy na podróż, jesteś 2000 km od domu... dobrze, że brat w pobliżu, to się można u kogoś zatrzymać...
WWW.AUTKA.PL - kompleksowa obsługa samochodów
słuchajcie czy jak ktoś wystawia fakturę VAT-marża to znaczy że coś jest nie tak lub potencjalnie nie tak? Nie do końca to rozumiem a mam okazję kupić fajny sprowadzony motocykl, facet mówi że jest gotowy do rejestracji i że właśnie wystawia fakturę VAT-marża. Bedę wdzięczny za jakąś króciutką odpowiedź![]()
Tak w skrócie to:
Sprawdź dowód rej.
Jeśli właścicielem jest osoba prywatna-potencjalnie OK, jeśli właścicielem jest firma-podaruj sobie ten motocykl.
Chwila, ktoś tu robi zamieszanie z tą VAT-marżą...
Do wystawienia takiej faktury ma prawo podatnik, który odprowadza podatek od towarów i usług (VAT) jedynie od marży, którą narzuca przy sprzedaży. Oznacza to, że naliczyć VAT może on tylko do różnicy w cenie pomiędzy kwotą zakupu przedmiotu, a ceną sprzedaży (czyli swojej marży). Stąd taka nazwa. Nie może natomiast odliczyć VATu od samego przedmiotu. Takim sposobem rozliczeń posługują się głównie komisanci, którzy odliczają VAT od swojej marży.
AR 147 1.9 JTD 8V (2004)
AR 159 1.9 JTDm 16V (2007)
Audi A6 Avant 3.0 TDI V6 (2012)
Brat mówił że jeżdżą autobusy, którym podróż kosztuje 100 euro czyli nie drogo, powrót to koszt jak dobrze pamiętam na ropę mi szło około 120 euro + bramki 50e + winiety Austria i Słowacja to było chyba 20 euro. Więc koszt podróży jest nie jest aż tak drogi, jedyny problem to akcyza ale czy jej nie płaci się od tego co jest na umowie ?? Bo jak od tej kwoty co na umowie to kwotę można zaniżyć. Wtedy koszta maleją. Na pewno nie pojechałbym w ciemno po samochód, brat ma zajechać ze swoim znajomym makaroniarzem oglądnąć auto zrobi zdjęcia i da mi znać co i jak z autem. Jak jechać po samochód taki kawał drogi to na pewno nie po jedną sztukę tylko już obejrzeć kilka aut i zdecydować wtedy które jest najlepsze i nim wracać.
Z tą niższą akcyzą to bym nie kombinował, znajomy miał z tym problem też mu się wydawało że zaoszczędzi ale jak dostał po czasie pismo z celnego to się zdziwił i dopłacił z naddatkiem tak było kiedyś, teraz w dodatku tak czy siak opłacając akcyzę oni sobie porównują wartość rynkową wg eurotax i jak będzie spora różnica to biorą cenę z wyceny więc na tym nie zaoszczędzisz.
Jak dla mnie taka impreza to proszenie sie o kuku, ale moze Ci co jezdza i sciagaja sie wypowiedza, bo ja pewnie jestem zbyt krytyczny![]()