Spokojnie, ostatnio kolega miał małe zawirowania w domu i nie miał czasu. Do mnie jednak po dłuższej przerwie się odezwałOd początku uprzedzał, że z czasem krucho i trzeba być cierpliwym toteż byłem, zapytałęm się bo pewnie niektórzy mają z nim kontakt na codzień i mógą wiedzieć że coś się stało i nie forum mu teraz w głowie, a ja niepotrzebnie zacząłbym się wkurzać.
Teraz z niecierpliwością czekam na paczuszkę![]()