Czym tu się ekscytować?
Mój Bravolot 1.4 SX (1998) dał radę przejechać 7 albo 8 lat. Wymieniałem co roku w ASO na gwarancji, potem mi się przypomniało jakoś w okolicach 2010 jak padł termostat i mechanik zajrzał do środka. Olej, resztę filtrów, rozrząd etc tak samo. Przy wymianie rozrządu zostawiłem oryginalną pompę wody. Wymieniłem jak mi zaczęła rzęzić rok czy półtora później. Razem z wydechem bo był oryginalny i przegnił. Rozpadł się na trzy części, na szczęście między mocowaniami więc nic nie spadło na drogę.
Autko już nie w moich rękach, ale jeździ do dzisiaj. A mówili, że Fiatowski 1.4 to felerny silnik.
Da się? Da się. Chociaż fakt, że to był benzynowy wolnossak no i jednak trochę mniej zaawansowany w porównaniu z JTD.