Głównie z tego powodu że dajesz zarobić więcej jak 1 osobie tak.Identycznie jak kupujesz mieszkanie przez pośrednika.Radzę spokojnie szukaj dzwoń do ludzi z PRYWATNYCH ogłoszeń.Nie łaś się na info typu MEGA OKAZJA albo spalanie 5litrów w przypadku 2.4jtd itp.Poza tym po rozmowie mozesz gościa wyczuć , najlepiej walić od razu "panie gdzie te auto było bite" gość milczy i po chwili gada co i jak.Walisz prosto z mostu jak zawieszenie itp udajesz poniekąd znawcę tymsamym wygrywasz.Wiadomo przez tel.i zdjęcia dowiesz się połowę.Na miejscu dowiesz się jeszcze więcej co często już spędza sen z powiek ale nie zawsze a pozostałą część dowiesz się jak kupisz
i pojeździsz
.Nie ma jednolitej rady na zakup gabloty kolego
Sam sądziłem ze już dużo wiedziałem o alfach a jednak umknęło mi że przy takich przebiegach jak mój już są pompy oleju do wymiany niby nie konieczne ale zalecane
Zawsze coś...
No cena jest i tak przyzwoita.
Ale dzięki za dobre rady
Popatrzę jeszcze na allegro. Muszę jeszcze swojego SC sprzedać, ale za AR już się rozglądam
Pozdr.
Potwierdzam! Sam szukając auta się przekonałem żeby nie zaglądać do komisów itp. To że przepłacisz to raz. Ale praktyki, jakie tam stosują, to już szczyt bezczelności. Zaprawki na szybko, wystarczy podnieść z tyłu dywanik w bagażniku. Wyjmowanie, czego się da. Plakowanie i czernienie deski. "tak auto jedzie prosto" gdy auto zjeżdża na lewo lub prawo. Dodatkowo ktoś musi na tym zarobić więc jeśli sprzedaje za 6 to znaczy że kupił za 4. A więc na pewno zajechane auto. Ostatnio sprzedawał brat forda scorpio. Rocznik 96. Pęknięty zderzak, na masce wgniotka szerokości 15 cm głębokości 1 może 2 cm. Błotnik lekko oderwany. Tyle! Podłużnice, pas całe. Sprzedał do skupu powypadkowych. Ile dostał - 700 zł. Resztę dopiszcie sami (czyli, naprawią za 500, sprzedadzą za 4k wyplakowany itp.)
Ludzie w komisach są bezczelni - wchodzę do jednego, pytam kulturalnie i ładnie, czy mogę obejrzeć auto, koleś skamieniał, popatrzył jak na debila i mówi - no przecież jest otwarte. Było to przy jego kolegach i wyszedłem na debila. Tego samego dnia komis niedaleko, wchodzę, no i oglądam autka tym razem nie pytając, były otwarte to ok, nawet nie wsiadłem tylko wnętrze chciałem obejrzeć, potem maska, patrzę na motor, a tu przychodzi pan z komisu - "co to ma być, nie umiecie się pytać" szarpie za wspornik od maski i zamyka z trzaskiem - taki foch z przytupem. Weź tu kur... bądź mądry?
Swoją AR kupiłem od osoby prywatnej a jest w 10 razy lepszym stanie niż wszystkie co oglądałem po komisach. Było miło i zabawnie, no i kulturalnie. Wolę kupować od prywatnych, bo jednak nie robią tego często więc nie mydlą aż tak bardzo jak w komisach no i nie kłamią w oczy.
Wszystko prawda z tymi pieprzonymi handlarzami.
p.s gablota 99rok, w dowodzie 2001
No coś w tym jest. Ja posłuchałem znajomego stary wyjadacz, który mówił, że jak kupujesz to od prywaciarza. I tak zrobiłem. Kupiłem Alfę od prywatnego gościa. Trochę naudawałem fachowca z kolegą no i sporo utargowałem. A jeszcze 100zł rzucił na drogę powrotną. Komisy wolę omijać z daleka. Ten znajomy sprzedał starego kadetta do komisu za 2000zł a za miesiąc w tym samym komisie stał ten kadett za prawie 5tys LOL! To było dawno bo 5lat temu ale zapamietam jeszcze na długo.
Fiat Tipo 2020 - Alfa Romeo 916 Spider 1996 - Ducati Multistrada 1100 2007 - Fiat Ducato Autolaweta 2002 - Nissan Leaf 2013
Mam chorobę zwaną ITALIA
Nie wiesz, że kadett to zabytek i z czasem tylko zyskuje na wartości... tlenek żelaza jest w cenie
Bunga, bunga per tutti!
A orientujecie się którego silnika szukać 1.8 czy 2.0
Kumpel kupił 2.0 w gazie i mówi że jest zadowolony jak narazie.
Jak z awaryjnością? Pewnie kwestia zadbania.
Czy może żadnej różnicy nie ma ?
No 2.0 ma 155KM więc różnica jest. Jabym takiej szukał. Ale najbardziej to chciałbym 2.5 V6 podobno mniej awaryjne od T.S.
Fiat Tipo 2020 - Alfa Romeo 916 Spider 1996 - Ducati Multistrada 1100 2007 - Fiat Ducato Autolaweta 2002 - Nissan Leaf 2013
Mam chorobę zwaną ITALIA