Nadal piszemy jednak o dwóch różych kwestiach
Chodziło mi tylko o to, że zamiast machać dźwignią biegów, robię to pedałem gazu, a dokładniej redukuję. Uważam to za udogodnienie, na które pozwala oprogramowanie skrzyni. Taka redukcja następuje płynnie, bez zmiany szybkości samochodu, czy też innych "incydentów", więc nie widzę tu jakiegoś dodatkowego obciążenia dla skrzyni, a wręcz śmiem twierdzić, że jest bezpieczniejsze dla niej niż kickdown, bo redukcja odbywa się zupełnie "gładko". A druga, niemała zaleta jest taka, że nadal obie ręce pozostają na kierownicy, mimo tego że wykonaliśmy czynność jak przy manualnej zmianie przełożenia. Sprowokowało mnie do tego samo oprogramowanie skrzyni, które jest jednak "ułomne" i w sytuacji gdy ja uważam że ma być bieg niżej, skrzynia twierdzi że aktualny wystarczy.
No i przez tą róźnicę zdań, muszę jej pokazać, że to ja mam rację
Co nie zmienia faktu, że każdy "steruje" jak uważa za stosowne, aczkolwiek zaprogramowane zmiany przełożeń, zwyczajnie mi czasami nie wystarczają. Nie zawsze potrzebuję kickdowna. Po prostu wolę swoją (inną) logikę w kwestii momentu zmiany biegu. Zamiast ręcznie wolę "nożnie"
Pozdr.