
Napisał
DamianS
Profilaktyczna wymiana panewek przy przebiegu 250 000 km jest jak najbardziej rozsądna i wskazana. Wiele razy wykonywałem taką operację i myślę , ze uchroniłem kilka silników przed zatarciem - panewki okazywały się bardzo zużyte.
Pierwsza sprawa to zdjęcie miski,rozkręcenie korbowodów i dokładne sprawdzenie panewek – szczególnie górnych które są bardziej obciążane. Jeśli na panewkach są rysy lub żółte przebarwienia (złuszczony kompozyt) należy je wymienić. Jeśli panewki są oryginalne jest na nich wybity numer części i nie ma problemu z doborem. Na panewkach z zamienników są oznaczenia :
STD – standard
0.25 lub 0.10 (mm lub cale) –pierwszy szlif
0.50 lub 0.20 – drugi szlif.
Trzeba założyć ten sam wymiar.
To samo dotyczy podpór wału – da się to zdobić bez rozbierania silnika czy wyciągania skrzyni!
Oczywiście zgodnie ze sztuką powinno się wyjąć wał , pomierzyć owalizację czopów itd. ale chodzi ozdrowy rozsądek i koszty. Panewka zużywa się znacznie szybciej niz wał – takie jest założenie konstrukcyjne. Zatarcie następuje zazwyczaj przez zużytą panewkę a nie wał.
Założenie nowej – niewytartej panewki może w znacznym stopniu wydłużyć żywotność silnika.
Lepiej jeśli wał jest spasowany „zaluźno” - na lekko wytartych czopach niż „za ciasno”- na źle przeszlifowanym wale.
Witaj Damianie.
Oszacuj mi prosze (jeśli będę miał nominały) całkowity koszt kompletów panewek. Czyli kupuję wymieniam i jeżdżę ponieważ jak mniemam te rzeczy będę mógł kupić u ciebie.
Zdecydowałem się jednak na własnoręczną wymianę panewek wału i korbowodów.
Artur