No wiadomo, ja wytargowałem 1700zł w sumie także na początek miałem, to fakt
Ale trzeba zawsze mieć ten zapas kasy, chyba, że kupisz od kogoś z forum, przeglądnij bazar.
A no nie uniknie, najważniejszy to rozrząd na początek, choćby nie wiem jak cie właściciel zapewniał że jest doby, ewentualnie możesz bez pompy wody żeby było taniej ( ja np stosuję zasadę że pompa co drugą wymianę rozrządu no chyba że coś tam cieknie) , bo dobra pompa na pewno nie kosztuje 100 zł , ale najlepiej jak już wymieniać cały komplecik jak się da.
a co do kosztów eksploatacyjnch to napewno będą ja w swoją z 6 tysi wsadziłem a licząc z kosztami zakupu to napewno bym miał już model po lifcie
- - - Updated - - -
jak 1700 wytargowałeś to sporo, to chyba bardzo musiał komuś zależeć na sprzedaży jak tyle zszedł
Tak, w który byś znów władował z 4 tysiące
No, że zależało to raz, ale dwa-w pracy głównym zadaniem jest u mnie negocjowanie cen, więc ma się pewne chwyty i odpowiednie teksty. Raz obejrzałem i powiedziałem moją cenę, nie zgodził się. Powiedziałem, że przyjadę jak zmądrzeje.
Zadzwoniłem czy zmądrzał-nieee, 500 zejdę i nic więcej. Mówię, okej, zadzwonię za tydzień.
Po tygodniu było już 1000zł.
Przyjechałem po kolejnym tygodniu z gotówką, mówię panie, to to to i to jest do roboty, więcej nie dam bo nie mam.
No i w sumie chciałem zbić 2000zł, zbiłem 1700. Fakt, miesiąc go dręczyłem![]()
Ostatnio edytowane przez Szałek ; 20-09-2012 o 20:21
w coś trzeba wkładać...![]()
poczytasz sobie to przynajmniej będziesz wiedział czego nie kupować
ale z samochodem innej marki nie byłoby tyle problemów... jeśli chodzi o kupno
Każdy używany samochód to zagadka, czy kupisz Alfę czy jakiegoś wieśvagena to masz ryzyko. Tu na minę możesz trafić i tu. Także w ogóle pomyśl czy chcesz mieć samochód, może od tego zacznijmy...
Niby Alfa to taki szrot wśród społeczeństwa, a Passat czy A4 mają o wiele delikatniejsze zawieszenie od Alfy.