Strasznie demonizujesz tę zimę. Centymetr szerokości opony nie spowoduje, że samochód na śniegu nagle się zacznie prowadzić jak po suchym asfalcie. Cywilna opona zimowa to jest kompromis, musi oczywiście zadziałać te kilka dni na śniegu, ale 90% czasu jeździ i ma działać na asfalcie.
Mito na śniegu prowadzi się jak zwykła przednionapędówka, pomaga niska waga, trochę przeszkadza krótki rozstaw, wychodzi na 0. Mi przeszkadza duża ingerencja systemów, których głównym zadaniem jest wytracanie prędkości i energii.
U nas zderzak po czterech zimach jest ok, a zdarzyło się parę razy jechać np po nieodśnieżonej Zakopiance.