Alfa siedzi od rana i jest leczona.. zobaczymy z jakim skutkiem...
Zastanawiam się czy to możliwe że turbo zasmarkało mi się olejem bez MSCF? bo błędów nie miałem żadnych. Nie wiem czy tak turbo powinno dmuchać finalnie ale moim zdaniem jak na 115 km przyzwoicie ciągneło nawet uszkodzone zwłaszcza że auto jest na 17 calach i 225 oponie...
Przewertowałem wiele wątków i wszędzie wszyscy piszą o usterce turbiny połączonym z MSCF...
- - - Updated - - -
Panowie ratujcie... jestem podłamany.... pojechałem na 18 po odbiór i wróciłem dopiero co ...bez auta....
W zakładzie włożono mi turbinę po regeneracji i... turbo ledwo pompuje od 3 tys obrotów :| zaczęli mi wszystko rozbierać i podmieniać... gruchę, przepływomierz, nawet nie zawierzyli moim nowym wężykom podciśnienia... mówię i tłumaczę że stare turbo wstawało mi bez problemu tylko tyle że się olejem zasmarkało... ale i tak robili swoje.... na końcu dopiero przyznali mi rację że mój osprzęt jest dobry (mam nadzieję że chociaż dobrze wyregulują cięgno gruchy bo i nim zaczęli kręcić). Szefa zakładu fakt stać było na przeprosiny na koniec i obietnicę że doprowadzą wszystko do ładu. Zapewnili mi transport do domu (20 km). Czy możliwe że zregenerowana turbina jest od razu wadliwa? bo twierdzą że tylko to im zostało i jutro od nowa leci na ekspertyzę... Alfa dostała w baniak aż mnie serce bolało![]()
Nawyciągali jakiś niesamowitych sprzętów do diagnostyki i nie ma błędów poza tym że ciśnienie się rozjeżdża... podobno mój przypadek jest jednym na ich 50 napraw gdzie nie działa wszystko plug&play...
W sumie nie wiem po co piszę... zobaczymy jutro...wyżalić się chciałem bo ten samochód to dla mnie jak druga kobieta...