Czy ma ktoś w Stelvio 280 aktywne zawieszenie i może się wypowiedzieć jak się to ma w praktyce? Czy jest to wyczuwalna różnica w komforcie czy raczej bajer który trochę utwardza samochód? Oraz czy takie zawieszenie można by wsadzić do stelvio bez aktywnego zawieszenia i czy będzie to skomplikowany proces?
W Stelvio są dwa rozwiązania. Jedno to zmiana charakterystyka zawieszenia, jedynie zmiękczenie zawieszenia w trybie D. Jest to chyba realizowane przez elektrozawór na anorkach, które ewentualnie większa przepływ czynnika amortyzującego. Drugie to aktywne, podobno cały czas zmienia charakterystykę zawieszenia w zależności od warunków i stylu jazdy. Co do retrofitu i jego łatwości to się nie wypowiem
opcja SDD (te regulowane z DNA) no to moduł i wiązki i amorki specjalne a nie wiem czy moduł używka podejdzie bo w końcu niektóre moduły w autach są już poblokowane na VIN - jedno wprogramowanie - moim zdaniem trzeba być szalonym i zdesperowanym żeby takie bajery dodawać. z FSD też pewnie mało roboty nie jest. w obu koszty - i na czym robić - przypadkowych używkach (*o ile się znajdzie) czy nowych - to drugie to już pewnie kwoty mega. raczej temat do odpuszczenia sobie.
To jest forum. Na pytania ogólne zwykle może odpowiedzieć wiele innych osób na forum, a odpowiedź może być przydatna innym. Pożytek potencjalny dla całej grupy który nie służy społeczności. Nie będę odpowiadał na takie priv, a tylko skrzynka wiecznie się zapycha.
Tematów na nurtujący Was problem szukajcie z googlami a nie wyszukiwarką formuową która jest beznadziejna: w googlach wpisujcie (site:forum.alfaholicy.org/giulia_stelvio <TEMAT>). Wiele rzeczy na forum było wielokrtonie, najwyżej w tamtych wątkach dopytujcie żeby śmietnika nie robić na forum.
Brak takiego zawieszenia jest jedyną rzeczą, której być może mi brakuje. Ale przyjaciel mechanik z b.długim doświadczenie od razu powiedział, że dobrze tego nie mieć. Bo koszt serwisu, a na pewno taki się przydarzy jest kosmiczny. Z reguły wszystko na oryginałach trzeba robić. Tak więc zostałem wyleczony i już się nie smucę.
Czasami właśnie mechanicy z bardzo długim stażem też już mają swój świat i jak już coś tam sobie założą to tak gadają. Jeżeli już ten system jest w samochodzie to jego serwis wcale nie jest jakoś kosmicznie droższy. Na pewno amortyzatory są droższe, ale to właściwie koniec.W przypadku pneumatyki może i tak, miechy, pompy przewody. W tym przypadku idzie tylko sygnał elektryczny na elektrozawór na amorku i zwiększa przepływ (zmiękcza) lub zmniejsza (usztywnia) amortyzator. Ale w przypadku retrofitu to tak jak napisał epsonix gra nie warta świeczki
Mechanik z dużym doświadczeniem powinien nadal naprawiać auta z Polmozbytu.Napisał wip
cześć, podepnę się pod to pytanie. Oraz czy może ktoś wybrał wariant 235/40/19, bo to książkowo najbardziej optymalna szerokość dla felgi 8", niż 225, która jednak powinna siedzieć na 7,5".
Robił ktoś poliftową Giulią test 0-100 lub 0-200?
Z filmów na YT wynika, że realne przyśpieszenie jest o sekundę gorsze od tego co mówi producent.
Strony i sklepy internetowe www.CyfroweJutro.pl
Jeśli masz na myśli Veloce Q4 to nie jest tak źle.
Wczoraj odebrałem i choć powinienem oszczędzać to po 500km nie odmówiłem sobie przyjemności przetestowania. Na stoperze wyszło około 5,5s. Droga dość słaba i zimówki (w tym miejscu podziękowania dla kolpak za wymianę już praktycznie po godzinach pracy warszatatu) więc możliwe, że mogłoby być lepiej bo miałem wrażenie że w jednym momencie trochę kontrola trakcji zadziałała.
Szczerze mówiąc więcej nie mierzyłem bo chcę spokojniej te 1500-2500km zrobić. Choć diablica korci strasznie
Od wczoraj zrobiłem już 700km, w tym 260km na letnich oponach w drodze z zasypanej Wawy do Częstochowy co było dość szczególnym przeżyciem. Nie takich emocji oczekiwałemMuszę jednak przyznać, że w żadnym momencie nie czułem że nie panuję nad autem. Jeśli włączała się kontrola to bardzo dyskretnie. Napęd Q4 też zrobił świetną robotę.
Na ten moment jestem zakochany w aucie
Ostatnio edytowane przez seba_css ; 31-01-2021 o 21:40
Jak na 159sw calko nieźle ...Wczoraj odebrałem i choć powinienem oszczędzać to po 500km nie odmówiłem sobie przyjemności przetestowania. Na stoperze wyszło około 5,5s. Droga dość słaba i zimówki więc możliwe, że mogłoby być lepiej bo miałem wrażenie że w jednym momencie trochę kontrola trakcji zadziałała.
Szczerze mówiąc więcej nie mierzyłem bo chcę spokojniej te 1500-2500km zrobić. Choć diablica korci strasznie
Wysłane z mojego HD1913 przy użyciu Tapatalka
Uprawnienia
