Ja na shellu, a gdzie jest to sitko? Co do szarpania to ma raczej charakter nieumiejętnego ruszania, coś ala ruszająca "L", przynajmniej u mnie tak to wygląda![]()
Ja na shellu, a gdzie jest to sitko? Co do szarpania to ma raczej charakter nieumiejętnego ruszania, coś ala ruszająca "L", przynajmniej u mnie tak to wygląda![]()
Z racji bliskości stacji w moim przypadku to jest zazwyczaj Statoil (wprawdzie mam Orlen po drugiej stronie ulicy, ale zazwyczaj nie po drodze, a teraz to w ogóle byłby off-road). Lekkie szarpanie na niskich obrotach zrzucałem na zimny silnik (prawie w ogóle nie jeżdżę po mieście), ale ostatnio przytankowałem na trasie na bp (98) i zniknęło.
też zatankuje 98 i zobaczę czy będzie różnica
wymieniałem świece i były włożone NGK ale jakiś inny model niż do jtsa, były okopcone, nie zauważyłem różnicy po wymianie
Gdyby to jednak był przepływomierz, to zacząć od czyszczenia?
Zerkałem na koszt nowego i rozrzut jest spory. Litwini mówią 1000 PLN, Bosch w InterCars stoi koło 500 PLN. Jakaś kolosalna różnica uzasadniająca dwukrotną różnicę w cenie?
a łatwo sprawdzić na kompie czy przepływomierz dobre pomiary podaje ? bo tak w ciemno wymieniać trochę kosztowne
Ktoś z JTSowców już czyścił i przyniosło oczekiwane efekty?
Jestem w tym samym punkcieI tak w maju będę musiał zrobić przednie tarcze + klocki, więc myślałem żeby od razu zlecić przeczyszczenie przepływomierza (samemu to nawet nie będę miał kiedy, a względnie komfortowe warunki to będę miał dopiero w czerwcu z dala od cywilizacji; poza tym uczciwie – nie chce mi się), a w razie draki jego wymianę. W planach jest trochę dłuższa trasa i nie chciałbym obudzić się z większym problemem w kraju gdzie mechanicy mówią po francusku... No nic, będzie dłuższa rozmowa z panem Mirkiem (nie zmyślam, gość tak faktycznie ma na imię).