Nie ma już takiego obowiązku, jeśli samochód ma ważny przegląd w kraju, z którego został sprowadzony - dotyczy krajów Unii Europejskiej, a więc pewnie Anglii już nie.
Okazuje się, że wymagania dotyczące tego "pierwszego przeglądu technicznego", po sprowadzeniu samochodu, były niezgodne z unijnym prawem, dokładnie tak samo, jak brak możliwości zarejestrowania samochodu z kierownicą po prawej stronie.
Sądzę, że nawet dałoby się powalczyć o zwrot pieniędzy, jak w przypadku Kart Pojazdów, tylko, pewnie nikomu by się nie chciało w jednostkowych przypadkach - w przypadku Karty Pojazdu, odzyskałem 425 zł + odsetki ustawowe, a że od czasu sprowadzenia samochodu minęło trochę czasu, to w sumie wyszło tego, ponad 800 zł
