Strona 5 z 8 PierwszyPierwszy 12345678 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 50 z 74

Temat: Za ile pierwsza Alfa?

  1. #41
    szymonn
    Gość

    Domyślnie

    Dzieki za info Fajnie by bylo zebrac wszystkie takie informacje w jeden zbior;]
    Jak myslicie?

  2. #42
    BartekMan
    Gość

    Domyślnie

    dopisz jeszcze dwie zasady:
    1. nie kupujemy alfy od byle kogo i zawsze warto sprawdzić dokładnie auto.
    2. te samochody super jezdzą i są mało zawodne, ale pod warunkiem, że jesteśmy zainteresowani samochodem: robimy wymiany na czas, naprawiamy co trzeba na czas. Jak chcemy tylko lać paliwo i kopa, to zapomnijmy o alfach.

  3. #43
    szymonn
    Gość

    Domyślnie

    Dzieki, kiedy bedzie wystarczajaco duzo to zaloze nowy temat z tymi zasadami

  4. #44
    Użytkownik Fachowiec Avatar Rzmudzior
    Dołączył
    09 2009
    Mieszka w
    wschód
    Auto
    145 1.4 TS '00, Fiat Croma 1.8 '07
    Postów
    2,192

    Domyślnie

    Moim zdaniem, możesz kupić Alfę i za 700zł jak Alfista92 i mieć piękne autko, wymagające zadbania, albo dać 8500zł jak ja i mimo ogólnego niezłego stanu i dobrego pierwszego wrażenia, musieć po niewielkim przebiegu wymienić kupę części. Zależy jak się trafi.
    Z Alfą jak z kobietą... Żyć trudno, a zabić szkoda

    Alfa Romeo 145, Toyota Yaris, Fiat Croma
    https://makramomaniak.pl/

  5. #45
    Użytkownik Romeo Avatar premek
    Dołączył
    06 2010
    Mieszka w
    Tarnowskie Góry
    Auto
    164 2.0 TB '93/ Spider (916) 2.0 TS '01
    Postów
    1,600

    Domyślnie

    Zgadzam się. To za ile kupujesz ma niewielkie znaczenie. Kupujesz tą która Cię przekona, bo dokładanie sporo do auta, które powoduje, że za innymi się nie oglądasz jest łatwiejsze niż dokładanie niewiele do takiego, którego i tak byś chętnie wymienił

  6. #46
    Alfista92
    Gość

    Domyślnie

    No cóż... mój samochód nie jest jeszcze w stanie idealnym, ale da się jeździć...
    I rzeczywiście wydałem tylko 750zł oraz mnóstwo czasu i poświęcenia...
    Zobacz mój wątek i przeczytaj jak to było... sam zastanawiałem się czy kupować Alfę i mieć problem... zobaczysz, że nie żałuję decyzji
    MOJA ALFA

  7. #47
    szymonn
    Gość

    Domyślnie

    Wiem wiem, czytalem i gratuluje Jestes rok starszy, wiec mam nadzieje ze w moim przypadku tez sie to tak szczesliwie potoczy

  8. #48
    Użytkownik Quadrifoglio Verde Avatar kasztelan
    Dołączył
    12 2009
    Mieszka w
    stolicy
    Auto
    logiczne że alfa
    Postów
    5,319

    Domyślnie

    Cytat Napisał szymonn Zobacz post
    To wielkie gratulacje Jednak sie da zmiescic w tych 5k Duzo szukales okazji, czy nie specjalnie, czy trudno bylo znalezc w miare odpowiedni egzemplarz:]?
    Generalnie szukałem V6 ale żadne nie sprostało moim wymaganiom. Tą Alfinkę którą kupiłem znalazłem na alledrogo i przy okazji też na forum okazało się że jeden z kolegów zna jej przeszłość - pojechałem, obejrzałem i kupiłem Jak widać wymaga jeszcze dopracowania ale ważne że ma pewną przeszłość co w przypadku, jak by nie było, już dosyć wiekowego autka jest wg mnie ważne. Nie chciał bym nie daj Boże rozpaść się w niej na kilka części przy byle uderzeniu.

  9. #49
    Alfista92
    Gość

    Domyślnie

    Cytat Napisał Rzmudzior Zobacz post
    Moim zdaniem, możesz kupić Alfę i za 700zł jak Alfista92 i mieć piękne autko, wymagające zadbania, albo dać 8500zł jak ja i mimo ogólnego niezłego stanu i dobrego pierwszego wrażenia, musieć po niewielkim przebiegu wymienić kupę części. Zależy jak się trafi.
    Trochę mnie tu Rzmudzior zareklamował i zachwalił... ale szybko muszę to naprawić...
    Owszem uwielbiam swoją Alfę, ale szczerze czy ona jest taka piękna... hmmm...
    Za tą cenę można oczekiwać KILKU niedoróbek, no i niestety ma kilka drobiazgów które spędzają sen z powiek...
    Muszę zrobić blacharkę, maglownica się leje... (bo cieknie to zbyt delikatne określenie). Ogólnie jest jeszcze trochę zaniedbana przez kilka drobiazgów...
    Rdzy na szczęście jak na lekarstwo... Jest w niej trochę głośno... powyżej 120km/h wyłączam radio, bo nie ma sensu słuchać... coś stuka w silniku, jeszcze nie jestem pewny czy to aby normalne...

    Ogólnie masa małych rzeczy które psują urok auta, a na które w tej chwili mnie nie stać: I tak będzie... jak nie pracujesz wszystko włożysz w samochód, a i tak będzie mało...
    To jest cholernie dużo wydatków... pomijając samo paliwo...
    Długo auto stało, bo musiałem je ubezpieczyć...
    W zimie też sobie postoi, bo nie mam opon zimowych...
    Wiem, ze kiedyś się jeździło cały sezon na letnich, ale sęk w tym że moje letnie to właściwie sliki... tam nie mam bieżnika i jakby ktoś chciałby się przyczepić to mandat raz dwa dostanę w najlepszym wypadku... albo i dowód skonfiskują.

    Dlatego na zimę nawet nie myślę żeby wyjeżdżać na drogi, raz na jakiś czas przepalić to wszystko... a przez ten czas odłożyć na wymianę płynów eksploatacyjnych, hamulców, filtrów no i oczywiście opon letnich.
    Dobrze, że sam staram się działać, bo na mechaników nawet nie ma mowy żebym miał pieniądze... Ostatnio dostałem mandat 200zł i leży już miesiąc niezapłacony...

    Czyli... same problemy i wydatki...

    A co dostaję w zamian?
    Ano to, że codziennie wieczorem wręcz nie mogę doczekać się jutra, bo wiem że trzeba będzie jechać do szkoły...
    Nie to żebym tak kochał szkołę, ale zdaje sobie sprawę że znów przeżyję cudowną podróż własnym autem.
    Dźwięk jaki wydobywa się z wydechu szczególnie na wysokich obrotach
    Coś cudownego po prostu...
    Prowadzenie pomimo kiepskich opon i hamulców-jazda to czysta frajda.
    Przepiękny kanciasty wygląd, śliczne zielone podświetlenie zegarów...

    I jeszcze coś bardzo, bardzo ważnego...

    Logo Alfa Romeo na kierownicy... Patrzę na nie, i wiem że mam 18 lat... dla mnie to marka bardzo ekskluzywna... i czuję się jakbym jechał prawdziwym Włoskim sportowym samochodem...

    Poza tym mam absolutną niemalże 100% pewność, że nigdy taka sama Alfa nie stanie obok mnie na światłach...

    Podsumowując... jest ciężko, ale jakbym miał przeżyć swoje życie jeszcze raz to nie ma takiej możliwości żebym tej Alfy nie kupił... mimo, że wiedziałbym co mnie czeka... a może właśnie dlatego
    Jazda sprawia mi bowiem tak ogromną frajdę, że za każdym razem gdy do niej wsiadam wiem, że dobrze zrobiłem... ale to trzeba naprawdę poczuć

    W Alfie czuję się sobą... a jeździłem naprawdę wieloma autami:
    W Audi czuję się jak w samochodzie rodziców...
    W Oplu Vectra czuję się nijak
    W Toyocie, Nissanie czy Suzuki czułem się jak niepełnowartościowy mężczyzna.
    W Golfie... aaa zresztą nieważne
    Wczoraj miałem niepowtarzalną okazję sprawdzenia Alfy 156 2,5 V6... ujęła mnie za serce, przez chwilę poczułem się jak milion dolarów...
    Inna sprawa to ta, że mógłbym kupić jakiegoś Golfa, Astrę czy Cinqecento jak polecali mi Alfiści... ale nawet nie mogę sobie wyobrazić co czułbym za każdym razem, gdy mijałaby mnie Alfa Romeo...

    Tylko w swojej trzydziestce trójce czuję się sobą
    I na tym zakończę wykład na temat warto czy nie warto
    Odpowiedzieć musisz sobie sam...

  10. #50
    szymonn
    Gość

    Domyślnie

    Ja dobrze wiem ze nie chce niczego innego tylko Alfy
    Nawet jakbym mial czekac rok dluzej czy cos to jestem w stanie poczekac, a miec auto z dusza, jakie zawsze chcialem niz zwyczajny srodek transportu;]

Podobne wątki

  1. Planuje zakup Alfa Romeo 156 proszę o pomoc w wyborze moja pierwsza Alfa.
    Utworzone przez paq19 w dziale Forum ogólne o Alfa Romeo
    Odpowiedzi: 16
    Ostatni post / autor: 22-03-2015, 17:12
  2. Odpowiedzi: 8
    Ostatni post / autor: 24-08-2014, 13:58

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
Amortyzatory