
Napisał
Krzychu52
Oczywiście mamy prawo do protestów, i każdy z nas chciałby aby ceny paliw były takie jak kilka miesięcy temu, wszyscy siedzieli cicho, nikt się nie ujawniał a podwyżki były nieuniknione już wtedy. Zawsze jest tak że z początkiem roku są podwyżki na wszystkim czym się da, ludzie gadają że wszystko drożeje, jest jakiś tam protest, akcja nabiera chwilowego rozgłosu a za moment się uspokają bo pojedyńczy obywatele są bez silni z naszym prawem i rządem, każdy zaczyna zapominać o problemie i tyle się dzieje. Dla mnie to chore szukanie zysków budżetu w taki sposób ale nic na to nie poradzimy. Gdyby koncerny należały wyłącznie do rządu, to widziałbym jeszcze możliwość jakiś ingerencji w temacie obniżek, ale niestety prawo rynku... Porównajmy sobie ceny paliw w Europie i u Nas, tylko,że ja problemu doszukiwałbym się w wynagrodzeniach które niekiedy z ledwością daje przeżyć miesiąc obywatelowi Poski.
Kolego, gdybyś przeczytał wszystkie posty wiedziałbyś, że już kilkakrotnie mówiłem że nie ma szans na obniżki... A chodzi nam o niesprawiedliwy stosunek ceny paliw do zarobków i to jest szansa...! A do tego nie mają nic koncerny tylko nasz rząd! Wszyscy, którzy krzyczą, że paliwa są za drogie i trzeba obniżyć ceny są w błędzie, bo nie ma na to szans! Trzeba krzyczeć, że paliwa są za drogie a my powinniśmy po prostu więcej zarabiać! Przecież nikt by u nas nie płakał, gdybyśmy zamiast zarabiać 2000zł i płacą 6zł za litr zarabiali np.: 5000zł i płacili obiecywane 7zł... A przy porównaniach do Niemiec czy NL stosunek powinien być co najmniej 9000zł do 7zł..
I po raz kolejny pisze, że jak macie pisać takie zdania: "Premier, Minister z widoku swojego helikoptera będzie tylko się śmiał widząc blokowanie autostrady.." lepiej nie angażujcie się w ten temat i po prostu cieszcie się życiem w naszym pięknym kraju, w którym wszystkim się przelewa..! PROSZĘ!