
Napisał
adi.ldz
Witam, mam wydaje mi się, że dość dziwny problem z moją 156 (2002 r. 2.4 jtd). Otóż dzisiaj zdrowo zasypało drogi i kiedy wracałem z pracy zauważyłem, że Alfa nijak nie jest w stanie jechać prosto bez delikatnego korektowania toru jazdy. Po suchej nawierzchni jedzie jak po szynach, po puszczeniu kierownicy nawet na centymetr jej nie ściągnie (o ile nie ma kolein) a po idealnie równej, ale zaśnieżonej drodze - a to w lewo, a to w prawo i tak cały czas na zmiane non stop trzeba ją trzymać na własciwym torze jazdy... Ktoś ma jakiś pomysł co to może być?
Pozdrawiam