Dużo "ŚPIOCHÓW" nie ma w sumie u Ciebie to jest okja to w sumie teraz jak do roboty jadę to średnicówa potem zjazd ślmakiem na warszawską/hallera i nigdzie dziur
![]()
Wrzesień po urlopie i weselu wyceluje w coś pokroju 16/17ale te myślę pójdą na renowację małą i zostaną u mnie i tak
U mnie będzie podobnie, te co są aktualnie zostaną na opcje zimową.. Opony mam, a te letnie jak chcesz Radziu będę opychał. Są serek, Bridgestony![]()
Teraz mam wymienione na 2 letnie bodajże od ojca z Avensisa![]()
Dywaniki przy okazji zobaczysz bo doszły z logiem alfy jak fele będę oglądał![]()
Na 17tkach to przygotuj się, że będzie mniej komfortuSzersze opony wybiorą więcej dziur, zawias dostanie mocniej w tyłek. Na równej drodze jest malina, ale na dziurach to pozostawia do życzenia. Mamy jednak u nas coraz lepsze drogi
Przy progach zwalniających nie ma różnicy wielkość felg, chyba, że przez te progi chcesz przejeżdżać przy V > 30 km/hJa teraz na seryjnych sprężynach nie martwię się już o progi. Poprzednio musiałem się zatrzymywać niemal przed
Jak będziesz miał te felgi zamontowane to chętnie też zobaczę, możemy małego spota zrobić ^^
Ja dorzuce do siebie jeszcze tyle, że przy trakich felgach musisz dbać o powietrze. I to o odpowiednie powietrze, bo trochę za dużo- auto skacze jak piłka i do tego felga dostaje. Za mało- tak samo felga cierpi. Ja miałem pompowane 2,7 bara do moich 17" + nieostrożna jazdai musiałem prostować 3 z 4 felg. Także odpowiednie ciśnienie, do tego ostrożniejsza jazda na dziurach, progach i studzienkach
Mask, a po co Ty będziesz jeszcze sobie robił dodatkowych zajęć i obowiązków? Mało masz na głowie przed weselem?Ja się tym zajmę, jeśli chcesz
odpowiedni temat założę, na SCAR także, pościągamy ludzi i będzie pamiątka
![]()
Zaraz zacznę działać pomału![]()
Felgi już na Alfie, niestety do ideału jest wiele daleko. Dziś o 12 przyjechał kurier, byłem mega okichany, na momencie pojechałem do znajomego wulkanizatora - a tam szok! 2 felgi krzywe, 3 mało wiele przejdzie. Założyliśmy je, po czym pojechałem w drogę, niby było OK, trochę przód bił - ale wszystko da się wyprostować. Zadzwoniłem do sprzedającego, wyrzuciłem z siebie złość i dogadaliśmy się, że koszta prostowania bierzemy na pół. W sumie dobre i to, bo co do zwrotu ciężko mi jest się zapoznać z regulaminem allegro, szukałem trochę i prawdę mówiąc poza ugodą nie mogę nic mu zrobić...
Jutro będę czekał na pieniądze od gościa, i uderzam do wulkanizacji. Może jeszcze coś wyda z tych alusów.
Pozostaje też kwestia rozmiaru, niestety fele są za szerokie, wystają poza nadkola, niby delikatnie ale boję się, że przy obciążeniu lub większej hopie na drodze, mogę uszkodzić nadkola. Żeby nie narobić tylko syfu sobie. Musiałby ktoś to z Was zobaczyć, ocenić i doradzić co dalej.. ?
sms jutro Fucel pisz i wbijam oblukac![]()