Niech tam w tym f1 montują sobie nawet jednolitrowe silniki, prawda jest taka ze pojemności niczym nie da sie zastąpić.
Niech tam w tym f1 montują sobie nawet jednolitrowe silniki, prawda jest taka ze pojemności niczym nie da sie zastąpić.
Jakoś ten cały downsizing mnie się nie podoba. Przez to zaczynam coraz intensywniej patrzec za ocean- w betonowych konserwatywnych jankeskich łbach jakoś dłuuugo nie schodzi przeświadczenie- że jedynym bezpiecznym wzrostem mocy silnika jest zwiększenie jego pojemności. Przy czym oni budują silnik tak żeby je łatwo obsługiwac. Że się prowadzą jak się prowadzą i że mają takie a nie inne materiały też prawda.
Ale dla fanów oleju napędowego więszkosc niestety odpada- taki Cadillac CTS nie ma w ofercie żadnego silnika wysokoprężnego.
Gdyby u nas benzyna była w takiej cenie to też byśmy nie myśleli o dieslach..
Dokładnie, oglądałem ostatnio test Rolls-Royce'a Phantoma Drophead Coupé (Moto On), w którym 75% ogromnego momentu (720 Nm) dostępne jest od 1000 obr/min (to 540 Nm dostępne z biegu jałowego! - czyli wrażenia jak w tesli, tylko większe) i gdzie do tego diesle? Nic nie zastąpi pojemności 6,75 l, niepotrzebne jest nawet turbo, a obrotomierz w RR wyskalowany byłby (bo jest tylko wskazówka rezerwy mocy) podobnie jak w dieslach
(choć to już nie ten sam legendarny silnik z fabryki w Crewe, tylko trochę taki szacher-macher jak Holden V6 w 159
)
Nasz problem, będący przyczyną tego wątku został dokładnie opisany w bieżącym numerze Motoru (może czytają nasze forum!). Konkluzje są proste Polacy są dokładnie tego samego zdania, jak już wcześniej pisali koledzy - diesel mniej pali i paliwko jest trochę tańsze więc kupujmy diesle! A o wtryskach, dwumasach, turbinach przeciętny Polak kupujący w komisie/na giełdzie/przez Internet nic nie wie
A pojęcie o dieslach ma właśnie jeszcze z czasów rzeczonego W123, albo starego 1.6 z Golfa I/II
Ciekawe, czy niektórzy leją rzepak z Biedronki do common raili (bo pewnie się tacy zdarzają)
O takim podejściu kupującego wiedzą handlarze, więc ciągną tylko diele, bo te sprzedają się "na pniu", a benzyny po kilku tygodniach (cytat z Motoru). Dodatkowo na zachodzie pozbywają się diesli właśnie jak zaczyna wychodzić dwumas, wtryski i turbina, bo ich stać na nówki z salonu, ale jak Niemiec ma benzynę, która jest jeszcze w miarę nowa, dobrze jeździ i się do niej nie dokłada, to też jej często nie sprzedaje (Niemcy nie lubią wyrzucać pieniędzy w przysłowiowe błoto).
Analiza rynku (chyba skupili się na portalach typu otomoto) wykazała, że w klasie D, E, SUVów i vanów dominacja diesli w niektórych modelach sięga u nas 80-90% wszystkich ofert, czego wcale nie da się stwierdzić za granicą - tak, że jeżeli szukamy benzyny zza granicy, to raczej musimy sami się tam pofatygować, albo sprowadzić na zamówienie (ale np. popularny na naszym forum pośredniktakich zamówień praktycznie nie przyjmuje
)...
Zanim fama, że "nowe diesle są do D...", się rozejdzie to trochę minie, do tego czasu zweryfikuje się też bezawaryjność małych TB (choć Bravo w testach długodystansowych wypadł bardzo dobrze - np. w AŚ zajął 1 z pierwszych miejsc w "rankingu wszechczasów" testów długodystansowych (znaczy się od kilku lat, wg. nowej formuły)...
Tak, że w odpowiadając na pytanie z pierwszego postu - dostęp do benzynowych wersji Belli obiektywnie można uznać za potwierdzony![]()
Ostatnio edytowane przez dakoolk ; 07-09-2010 o 08:42
Moja ex - teraz u kolegi "szybka"...
Tylko własnie jak sie bedzie miała awaryjnosc jednostek benzynowych doładowanych turbo w rodzinie fiata i nie tylko za kilka lat? Bo na to trzeba czasu. Wiadomo, teraz to jest nowe i super, ale za 5 lub 10 lat...?
Jakbyś nie mógł przeiwidzieć. Turbiny będą się zużywały podobnie lub szybciej niż dieslach, a dwumasy w benzynach też czasem są montowane więc wyjdzie na to samo, tyle że diesel będzie pewnie nadal mniej palił.
Przecież pamiętamy wszyscy 2.0V6 Turbo monotwane w 166 i Gtv? Co padało? Turbina.
Jest: Maserati Levante S
Były: Outlander II 2.0MIVEC CVT 2WD Lift, Mitsubishi Lancer Sportback CYxA 1.8; Ford Mondeo MK3 2.0 DuraTec Ghia; Alfa Romeo 156 2.0 T.S. Selespeed; Alfa Romeo 166 3.0 V6 SporTronic; Honda Civic 1.4i EJ9; Fiat 126p 650.
Turbiny mogą sobie padać bo robota prawie p&p ale jak zaczna padać panewy to już będzie gorzej.
Oj panowie zrobił się targ .
Co to za róznica co kto lubi z gustami się nie dyskutuje.
Kto chce szuka sposobu,
kto nie chce szuka powodu.
155 V6 LPG-163 KM-była
156 V6 LPG-190 KM-była
147 2.0TS 150 KM Selespeed LPG.-była
166 2.0 V6 TB -215 KM- LPG-była
Giulietta 1.4 TB -207KM -LPG -jest
Lancia Delta 1.8 TBI 283KM -jest
aj jajaj
Przeczytałem cały wątek i dyskusja przypominą tą o wyższości Świąt Wielkiej Nocy nad Bożego Narodzenia.
Każdy silnik padnie wcześniej czy później, na pewno wcześniej jak się o niego nie dba. Faktem też jest, że w dzisiejszych projektach więcej mają do powiedzenia księgowi niż konstruktorzy i nic tego nie zmieni, a przynajmniej się na to nie zanosi. Swoje 5 groszy dokładają też pseudo ekolodzy i politycy podwyższając normy, opłaty itp, idt... konsekwencją tego jest to, że już nie ma starych poczciwych i sprawdzonych silników
A wracając do dyskusji to ja to rozwiązałem tak:
od 2007 roku śmigam szczęśliwie AR 145 1,4 TS i nie narzekam, a od kilku dni jestem szczęśliwym posiadaczem 156 SW 1,9 jtd M-jet. Krótko mówiąc śmigam ts-em i klekotemJak finanse pozwolą to w przyszłym roku zamienie 145 na 156 2.5v6 ewentualnie 2.0 jts ale tylko dlatego, że 156 fl nie ma już 2,5v6 a przynajmniej takiej nie znalazłem.
Przypomniało mi się cos jeszcze:
Diesel Audi R10 V12 TDI wygrywa wyścig 12h w Sebring a tu link:http://www.basiek1989.fora.pl/diesel...ebring,12.html
Prowadził Włoch![]()
Ostatnio edytowane przez Marek75 ; 08-09-2010 o 06:38