Jeszcze tego nie dokończyłem ale jeśli nie wyjdzie nic poza te kilka śrub które mi zostało to można przyjąć spokojnie 1,5-2h na demontaż plus kilka słownych perswazji za pomocą słów powszechnie uznawanych za obraźliwe![]()
Jeszcze tego nie dokończyłem ale jeśli nie wyjdzie nic poza te kilka śrub które mi zostało to można przyjąć spokojnie 1,5-2h na demontaż plus kilka słownych perswazji za pomocą słów powszechnie uznawanych za obraźliwe![]()
Mnie jeszcze czeka odnalezienie sklejonych kabli a to pewnie nie będzie łatwe. Myślałem też że ściągnę pokrowiec z fotela do zszycia ale to chyba sobie daruję. Jakieś paskudne druty tam są i boję się że potem nie dam rady poskładać :/ Na discovery chanel jakoś kurde łatwiej im to idzie![]()
Jeśli chcesz by auto przetrwało to powiem Ci że nie lakier i lakiernik jest najważniejszy.Rdza atakuje od środka,zewnątrz tylko na odbiciach lakieru(nie biorę pod uwagę partackiego przygotowania np po naprawie blacharskiej)Więc pomyśl o pozbyciu się rdzy z podwozia i wszystkich innych zakamarków oraz o zakonserwowaniu wszystkich profili zamkniętych,przestrzeni między tylnymi błotnikami a nadkolem wewnętrznym(a tam 155 lubi rdzę najbardziej)itd.A wiem co piszę bo walczę z moją 155![]()
Ostatnio edytowane przez lesio146 ; 21-06-2012 o 20:57
Były inne wcześniej. Teraz 159 i 156 oraz 155 do sprzedania.
sam własnoręczne kilka elementów w alfie i nie tylko wypiaskowałem i już pare lat bez jakis zmian.
Fachowiec ze mnie żaden ale mam dostęp do piaskarek do szkła, do sandblastu jak to mówią, wypiaskowanie blach, felg to wieki ale jakość super. Mój lakiernik nie chciał uwierzyć że części były piaskowane. Także nie pitolić że to zła metoda, tylko maszyn, ścierniwa, operatora zły dobór.
Były inne wcześniej. Teraz 159 i 156 oraz 155 do sprzedania.