Wina oczywista, przynajmniej się przyznał i nie kombinował. Przód miałeś trochę zmasakrowany z tego co rzuciłem okiem... A kawałek dalej Pani z RBR też na mnie wymusiła pierwszeństwo, skręcałem do biblioteki URz w prawo, a ona jechała od drugiej strony i skręcała w lewo w tę samą drogę, trąbienie też nic nie dało, dobrze ze hamowałem do skrętu to w nią nie wjechałem. A kobita nawet nie popatrzyła, nie przeprosiła, miała w d... Połowa kierowców na naszych drogach to jednak powinna się przesiąść do komunikacji miejskiej.