Podkuta w letnie opony, wszystko wyważone i założone pod felgi tuleje dystansowe - i jakoś tak milej szerzej siedziTeraz zostało jeszcze zabezpieczyć dekielki felg folią ochronną i ten szczegół dopełni całość
![]()
Podkuta w letnie opony, wszystko wyważone i założone pod felgi tuleje dystansowe - i jakoś tak milej szerzej siedziTeraz zostało jeszcze zabezpieczyć dekielki felg folią ochronną i ten szczegół dopełni całość
![]()
Wymienione przednie klocki hamulcowe .
Niezły początek przygody z AR, kupić takiego trupa... Powodzenia i wytrwałości życzę, satysfakcja będzie tym większa jeśli od takiego stanu ją doprowadzisz do perfekcji
Wracając do tematu - moja bella została wybudzona po półrocznym śnie zimowym. Oczekiwałem, że będzie stwarzała problemy (została na parkingu bez wyjmowania aku i z niewielką ilością paliwa w baku), ale ku mojemu zaskoczeniu odpaliła od razu bez najmniejszego problemu. No, może nie licząc tego, że się zapiekł na amen zamek otwierania maski. Poza tym wiosenne mycie, pełny serwis klimatyzacji + wymiana filtrów i ogień w drogę, do zobaczenia na szosach!
Ostatnio edytowane przez psylo ; 21-04-2013 o 10:09
Niezły początek przygody z AR, kupić takiego trupa... Powodzenia i wytrwałości życzę, satysfakcja będzie tym większa jeśli od takiego stanu ją doprowadzisz do perfekcji
Ogólnie kupiłem ją właśnie dlatego żeby mięć satysfakcje ze zrobienia jej. ogólnie to mnie kosztował mniej niż 2 tys. Pozdrowienia dla Rzeszowa
Piękna pogoda i nowe kapcie skusiły do potestowania Vmax na pustej autobanie235 licznikowe. Muszę zapiąć gps'a i spróbować one more time.
opony wymianione/ wywazone/ drazki i koncowki drazkow + diagnostyka i zbierznosc/ olej/ filtry/ kupilem oslony na te amory, a okazalo sie ze stare sa zwyczajnie dobre/ wyczyszczona.. w ogole jak siadlem do niej po kilku dniach to tak jakby jej jeszcze mocy przybylopzdr
Też w końcu wymieniłem opony.No i czeka wymiana piasty lewej przód, bo niestety jest w stanie agonalnym już w tej chwili.
Oba przeguby wewnętrzne wymienione, łożysko podporowe pół osi wymienione, a przy okazji okazało się, że sworzeń wahacza był na wymarciu, więc i nowy wahacz się trafił.... pozostało jeszcze umyć ogarnąć środek i będzie już prawie tak jak bym chciał ( nie mówiąc o wyglądzie zewnętrznym) bo na to na razie fundusze nie pozwalają...ale technicznie już prawie wszystko oki.... pozostało ogarnąć wydech bo gdzieś się rozszczelnił i wariator bo stuka, ale to już dalszy temat....:/ no i może w maju regeneracja tylnej belki....:/