
Napisał
soso
Dzisiaj dostałem wycenę remontu silnika. Trzymajcie się mocno 11 000 brutto.
W cenie z tego co pamiętam:
- 1000 zł robocizna
- 1000 zł planowanie głowicy
- 4x 660 zł tłoki
- 550 zł komplet pierścieni
I teraz najgorsze moim zdaniem:
- Sprawdzenie turbiny/regeneracja - 1700 zł!!!!!!
- Nowy kolektor - 1600 zł!!!!!!!!
Turbinę będę musiał raczej ogarnąć we własnym zakresie, a co do kolektora to cały czas ich przekonuje, żeby w moim starym trzeba usunąć pozostałe klapy i zaspawać otwory. Podśmiewują się trochę, że przychodzę do nich z wiedzą internetową/forum, ale gdyby oni mieli taką wiedzę i na którymś z przeglądów poinformowali mnie o wadzie kolektora, to nie doszłoby do takiej tragedii. Wymieniłbym kolektor na ten poprawiony i po sprawie. Nie wiem co robić. Samochód stoi rozebrany