...a benzyniaki ile palą zimową porą?
...a benzyniaki ile palą zimową porą?
u mnie 20km po wsi 10km po mieście(dojazd do pracy) i pali równiutkie 10l/100 latem jeszcze nie jeździłem
Moja żłopie paliwka niemiłosiernie ostatnio, na mieście 12l wypije bez problemu, tym bardziej, że lubię ją pogonić na wysokich obrotach, bo tak i wtedy dźwięcznie brzmi![]()
Alfa Romeo to rodzaj choroby, entuzjazm do czegoś co w podstawowej funkcji jest tylko środkiem transportu, to sposób na życie, szczególny rodzaj percepcji pojazdu wyposażonego w silnik
jestem w szoku.
Nie wiem czy bella ułożyła się do mojego stylu jazdy, czy wyczułem samochód ale ostatnie dwa pomiary w pełnej jeździe miejskiej to 13,7 i 13,1 !
Wcześniej poniżej 17 nie udawało mi się zejść.
Oczywiście na 95-ciu oktanach (przy tych cenach nawet nie patrzę na inne wynalazki)
Moja w najgorsze mrozy i śniegi łapała nawet 20l/1000, a średnie na baku mi wyszło ok. 11l
Z Alfą jak z kobietą... Żyć trudno, a zabić szkoda
Tfu Tfu Tfu mialo być bez benzyny![]()
No to tak, krótkie trasy na niedogrzanym motorze w te mrozy co były (-7 w dzień, -15 w nocy) ok. 12l- 13,7 l/100 km
Gdy tempretaura była już unormowana (-5 do -10) to tak gdzieś 10 - 11,5 l/100 km krótkie trasy na niedogrzanym motorze.
Gdy jednak nawet w te siarczyste mrozy pojechałem dalej to spalanie oscylowało w granicach 8,5 - 11 l/100 km, ale motor już fajnie łapał temperaturę, znaczna poprawa kultury pracy, aż się przyjemniej jeździ.
Wszystkie dane to miasto, paliwo - Shell 95 VP, styl jazdy - normalny, gdy motor się rozgrzeje chętnie wyskakuję spod świateł
Fiat Siena jak w opisie - zimą podczas mrozów raz wypiła mi 13,5 l/100 km![]()
Ostatnio edytowane przez tomito ; 11-01-2011 o 19:35
Jedyny miarodajny wskaźnik jakości kodu jednostka WTF/min - czyli programisty dzień powszedni...
Wielki błysk - czarny pysk czyli elektronika dzień powszedni...