Usterki po 10 tys.( i wiecej) km

[Jabolek]

zgadza sie czytalem po lebkach

ja tylko pisze ze swojego doswiadczenia...bo w nowej ktora uzywam od maja i ma juz prawie 20K wiec mycia sporo bylo nigdy jeszcze nie robilem od nowosci plastikow specjalnymi produktami i wygladaja bardzo dobrze, gleboki czarny kolor i zarazem matowe, bo nie lubie jak sie blyszcza...potem caly syf lapia itp.

stara Julke zaniedbywalem na samym poczatku, mylem jakimis beznadziejnymi szamponami niby markowymi ale gowno dajace (o czym sie przekonalem po jakims czasie dopiero) i musze poprawiac zawsze po myciu produktami do plasitkow...bez tego wygladaja jak by ta czern byla sucha (ale nie biala)

Oczywiscie moze byc jakas wada plastikow nie mowie ze nie...ale u mnie w 2 sztukach z 2010 i 2014 wszystko jest ok.

[tx555]

zgadza sie czytalem po lebkach
Oczywiscie moze byc jakas wada plastikow nie mowie ze nie...

jaka tam wada , po prostu TTTM

ale u mnie w 2 sztukach z 2010 i 2014 wszystko jest ok.

pewnie nie jest ok tylko jeszcze o tym nie wiesz .Przyjrzyj się dobrze szczególnie tej starszej.
Jak dotąd to żaden z kolegów nie był tak miły aby umieścić fotki ( może nie wychodzi to na zdjęciu??) ale jesli to jest to o czym myśle (takie jaśniejsze kreseczki widoczne z bliska) to (nie)stety prawie wszystkie Giulietty tak mają. W mojej 4-letniej to troche widać ale trzeba się przyjrzeć. Powiem więcej - byłem dziś w aso a że miałem trochę czasu to obszedłem sobie z ciekawości wszystkie julki jakie tam były zarówno na salonie używanych (ok 5-6 sztuk z 2013r) , potem klientów na serwisie ale również dwie zupełnie nowe. W efekcie stwierdziłem że w 8 samochodach na 10 obejrzanych coś takiego widać. Co dziwne nowa julka ktora stała pod chmurką jako jedna z tych dwóch miała idealne plastiki na ktorych nic nie dojrzałem, wydawało mi się że nie ma kreseczek ale wszystko było mokre bo lało więc albo nie było wcale albo nie dojrzałem z powodu zalania wodą. Największe moje zaskoczenie było tym że na salonowej model 2014 ktora stała w środku z przebiegiem na liczniku 25km było to widać i to zdecydowanie najbardziej ze wszystkich które widziałem- bardziej niż w mojej 2010r. Może się myle ale wydaje mi się że w tych w ktorych jeszcze nie ma to chyba wcześniej lub później to kreseczki się pojawią -ale pewnie zdecydowana wiekszość osób nawet nie zwróci na to uwagi lub nie bedzie im to spędzać snu z powiek , jako że są to regularne i równe kreseczki to wyglada jakby tak miało być . Na koniec dodam że obejrzałem też kilka mito które same obudowy lusterek mają przecież identyczne i w żadnym nie było śladu czegoś takiego .To chyba taka już cecha konstrukcyjna lusterek julki . Można zastosować jakieś czernidło- może starczy na jakiś czas - ale nie wiem bo nie próbowałem a jak komuś to bardzo przeszkadza to psiknąć lekko czarnym pół-matem i będzie spokój. Jakby mieli wymieniać przez to lusterka we wszystkich to fiat chyba by zbankrutował . Dajcie znać jak serwis do tego podejdzie bo sam jestem ciekaw

[Ciastek C]

jeśli chodzi o kreseczki na czarnej obwódce lustra to ja to wymieniłem przy okazji wibrujących lusterek, bo jest to intergalny element.

[Roman35]

Dobijam do 100 tys km w 3 lata. Padło jedno łożysko z tyłu (jeszcze na gwarancji) i dwa razy wymieniałem żarówki świateł mijania (na stałe włączone). Przebieg w zdecydowanej większości trasy.

Jak to "na stałe włączone"? Jeździsz tylko w nocy?

[cysio]

U żony 10tys km minęło;
W sumie po 80km padł aku, po 120km wymieniali element tapicerki, który chyba uszkodzili podczas instalacji alarmu.
Po 9tys. woda w zamku (ale to standard chyba).
Ostatnio zaczęła się zabawa; w sumie 4 wizyty w ciągu 2 tygodni, stuki z przodu przy niskich prędkościach, wymienione całe zawieszenie z przodu włącznie z amortyzatorami (bez wachaczy), ponieważ ASO nie zdiagnozowało problemu. Teraz jest OK i cisza. Auto zrobiło więcej km na drogach we Włoszech. W tym roku utwierdziłem się, ze drogi w Polsce wcale nie sa takie złe, to co miałem w tym roku na drogach we Włoszech poza autostradami to prawdziwy dramat. Nie wiem co było powodem stuków u mnie, szkoda, że się nie dowiedziałem i że musieli wymienić amory z wszystkimi śrubami, poduszkami, itd oraz łączniki dolne, górne. Na przyszłość dobrze byłoby wiedzieć.

[Maciek-156]

W przednim zawieszeniu julki najczęściej źródłem stuków są wybite tulejki w łącznikach stabilizatora (najczęściej po zaliczeniu dziury przy większej prędkości) - na szczęście takie i łatwe w wymianie (170zł z robocizną)

[dziadzia82]

Pasują z grande punto kosz ok 45 zł TRW pierwszy montaż lub jako OEM

[cysio]

W przednim zawieszeniu julki najczęściej źródłem stuków są wybite tulejki w łącznikach stabilizatora (najczęściej po zaliczeniu dziury przy większej prędkości) - na szczęście takie i łatwe w wymianie (170zł z robocizną)

Chodzi o dolne łączniki? Są też górne podobno.

[dziadzia82]

schemat zawiasu masz na rysunku z EPER masz tylko jeden

[pawelek]

wczoraj przegląd 60kkm (3 lata - wiem, że już nie trzeba, ale...), wyrok: woda w kierunkowskazach bocznych (120zł z wymianą, za 4 dni: działają, ale duże ryzyko zwarcia i unieruchomienia samochodu). I tyle. Samo nic się nie zepsuło.

Dodano po 9 minutes:

nie wszyscy mają ledy/biksenony, to popularna, ale opcja.