Witajcie chłopcy i dziewczęta.
Przeczytałem wszystkie dotychczasowe posty i wychodzi na to, że żaden ze mnie alfaholik i powinienem zlikwidować konto na tym forum. Nie jestem przecież bezgranicznym wielbicielem AR, przeglądam ogłoszenia sprzedaży wielu innych marek. Swojej pierwszej Alfy nie kupiłem jako w pełni świadomy nabywca, prawdę mówiąc ktoś sprzątnął mi sprzed nosa inne auto, szukałem innego i wpadło mi w oko zdjęcie czerwonej 146 na śniegu, wyglądała nieźle a poza tym nie chciałem jeździć tym samym co 10 innych gości z bloku. Nie czytałem wcześniej opinii "znawców" na forach ani nie pytałem "zaprzyjaźnionego" mechanika. Zabrałem moja kobietę, pojechaliśmy, obejrzeliśmy i kupiliśmy. Nie raz i nie dwa "prawdziwi" alfaholicy jeżdżący 156 czy 159 dali mi znać co myślą o moim Alfiku (jak przezwała go moja żona) i o mnie próbującym ustawiać się w elitarnym gronie Alfisti. Równie miło podchodzą do mojego pojazdu użytkownicy innych marek. I wiecie co? Mam to gdzieś! I powiem Wam dlaczego:
1. Pochodzę z rodziny pasjonatów motoryzacji, mamy oczy i głowy otwarte szeroko. Mam duże doświadczenie za kółkiem. W historii rodziny pojawiały się różne auta, ale nigdy nie zapomnę mojego zaskoczenia gdy pierwszy raz zawitałem Alfizną w rodzinnych stronach. Nie wiem czy sprawiła to pewna jej egzotyka czy urok osobisty, ale każdy się chciał nią przejechać. Tego wieczoru bardzo mnie tez zaskoczyła opinia, że TS, którego ja nie darzę wielką estymą ma piękniejszy dźwięk odcięcia zapłonu niż Vtec jednego z moich braci i zachwyty nad znaczkami z logiem marki umieszczonymi w różnych miejscach, ot taki smaczek, na który sam nie zwróciłem uwagi.
2. Odniosę się do Skody przywoływanej wcześniej - posiadam jeden z najbardziej awaryjnych modeli marki, ma już 14 lat i jak porównuję ile ja na niego wydaję a ile kolega z biura na swoją Fabię to mi się gęba śmieje szeroko. A mimo jego wydatków i tak u Niego świeci się check engine non stop
3. Jak już napisałem wcześniej, przeglądam ogłoszenia różnych marek. Powiększyła mi się rodzina i trzeba będzie niedługo kupić jakiś dzieciowóz

z solidnym bagażnikiem i chcę się zorientować w rynku. Produkty AR odrzuciłem ze względu na mały bagaznik. Jednak za każdym razem gdy sprawdzam ceny jakiegoś modelu który mi wpadł w oko, wizytę na allegro kończę przeglądaniem ogłoszeń z Alfami

4. Dla mnie Alfa nigdy nie była synonimem auta sportowego, była synonimem smaku, piękna i oryginalności (a weźcie i mnie teraz rozstrzelajcie jeśli chcecie!). W żadnym innym aucie nie czuję się tak u siebie jak za kierownicą 156'ki. Znam opinie o tym aucie, czytałem, słuchałem i pytałem gdzie się dało. Wiem, ze to auto zaprojektował kierowca dla kierowcy.
5. Alfa przez te kilkadziesiąt Kkm zawiodła mnie raz, przez wadliwy pasek rozrządu (Contitech), który wytrzymał tylko 40 Kkm i niewiele wcześniej był kontrolowany w serwisie. Mieszkam w bloku i nie mam garażu, w którym mogę czasem dłubnąć pod maską. Wszystko co trzeba zrobić robię pod chmurka lub zlecam serwisowi i jestem zdziwiony i zadowolony z tego jak się moja 146'ka sprawuje. Jak na 14 lat, bliskie spotkanie z A3 i Navarrą

sprawuje się naprawdę nieźle.
6. Nie muszę się pod sklepem zastanawiać, które auto jest moje

7. Mimo wylanego na AR błota coraz silniej rysuje mi się w głowie zamysł posiadania 2 AR na raz. Jednego SW do transportów rodzinnych i 75'ki 1.8 Turbo w zupełnie innych celach

Plan jednak musi poczekać aż dzieciaki podrosną i nie będę musiał na każdy wyjazd zabierać takiej góry sprzętu.
A na koniec coś z ostatniego tygodnia. Na innym forum (zupełnie nie motoryzacyjnym) założyłem temat "Ciekawe auto - jaki to samochód według ciebie?", możecie wierzyć lub nie, ale mimo że na co dzień forumowicze jeżdżą innymi autami, jako te ciekawe najczęściej wymieniają Alfy. Musze nadmienić ze postawiłem warunek, że nie liczę na wpisy dotyczące supercarów, bo każdy potrafi napisać F550
