to możemy zmienić miejsce...
to wracamy na castoramę czy może plac zwycięstwa?
to możemy zmienić miejsce...
to wracamy na castoramę czy może plac zwycięstwa?
Moja Alfa pochłania fortunę na ubezpieczenie, serwis i paliwo. Ale kiedy ją prowadzę, czuję się, jakbym miał milion dolarów i uśmiech na mej twarzy trwa cały dzień!
Ja tam proponował bym stary real, np okolice decathlona. dużo miejsca. malo ludzi się kręci. cóż więcej potrzeba? zbiórka w niedziele?
szybkie pytanie, szybka odpowiedź. kto za tak, kto za nie
Kryzys na świecie i niskie PKB w tym kraju ostatnio sprawiają że nie pojawiam się na spotach bo intensywnie walcze z oboma czynnikami i nawet jeżeli będemiał wolną niedziele to raczej spędze ją z żoną i synkiem.
Bez ciebie spotkanie nie będzie ważne, ponieważ jak dobrze mi się wydaje, jako jedyny Alfaholik posiadasz samochód, w którym silnik do produkcji zatwierdzał Mussolini.
Jak komuś ciężko przyjechać to się kombinuje z miejscem do spotkania. Tylko przypomnę że MC'Donald padł nie z mojej inicjatywy, bo o ile dobrze pamiętam staliśmy w zimę na CASRO i telepaliśmy się z zimna.
spalanie 7.8l/100km
====================================
pomoc w diagnostyce komputerowej Alf
ja zwyczajnie nie jeżdżę gdy widzę że nikt się tutaj nie deklaruje. kilka razy pojechałem i stałem tam sam jak idiota, czekając aż ktoś przyjedzie. Dla mnie miejsce jest obojętne.
Ale jak widzę nikt się nawet nie pofatygował o odpowiedź na moje pytanie
jak dla mnie może być decathlon...
Moja Alfa pochłania fortunę na ubezpieczenie, serwis i paliwo. Ale kiedy ją prowadzę, czuję się, jakbym miał milion dolarów i uśmiech na mej twarzy trwa cały dzień!
Brak czasu i chęć spedzenia go z rodziną to jedno a miejsce motofan to drógie,nawet nie musisz sięgać pamięcią tylko poczytać posty kilkadziesiąt stron w czesniej żeby sie dowiedzieć że to miejsce od początku mi nie pasowało. Jesteś wolnym strzelcem i możesz nie wiedzieć jakie to uczucie kiedy chcesz wyjść z domu a dziecko woła do ciebie żebyś z nim został zwłaszcza że niema mnie całymi dniami wdomu bo zapier..alam do póżna. Kocham swoją rodzine bardziej niż jakiś samochód.
- - - Updated - - -
Prezes a co z tym musolinim?
Dosyć dawno temu, miałem okazję startować Polonezem w kraju Fiata i Alfy. Przytoczony tekst wypowiedział pewien człowiek z komisji technicznej na badaniu technicznym przed zawodami, który oglądał silnik naszego Poldka. Miał przy tym bardzo uśmiechniętą minę.
A co do spotkań to TIO ma 100% racji - inaczej mogą planować swój czas osoby, nazwijmy to, swobodne, a inaczej ktoś, kto jest uzależniony od innych osób. Sam pamiętam, że decyzja o wyjeździe na kawę do np Gdańska, Szczecina, a nawet Warszawy była podejmowana spontanicznie, a następnie realizowana. Dla mnie zwykle niedziela jest dniem, kiedy mogę trochę ogarnąć sprawy domowe, których nie mam czasu lub zwyczajnie chęci zrobić w tygodniu. I wcale nie sugeruję tu, by spotkania robić w środku tygodnia, bo na pewno znajdzie się ktoś, komu nie będzie pasowało. mam tylko jedną sugestię: może na czas lata i związanego z tym dłuższego dnia przesunąć godzinę na 19 ?
Ostatnio edytowane przez prezes-tk ; 30-05-2012 o 14:30
Może być przesunięte na 19stą.
Prezes, mam pytanko. Jakieś 2 miesiące temu miałem założone nowe sprzęgło, niedawno zauważyłem że przy dynamicznym ruszaniu(bardzo dynamicznym), sprzęgło się ślizga. Dlaczego? Da się to naprawić?