Nie ma zadnego bankructwa USA, pisanina na ten temat jest już nużąca. Ameryka ma swoje wady, minusy czy wkurzające zachowania, owszem, ale Ameryka to nasz świat, nasze wartości i nasza siła. Gdyby nie Ameryka to byś kartofle na polach wydłubywał w walonkach. Modne jest dowalanie Ameryce przez rożne grona idealistycznych kontestatorów. To takie same grona jak te, ktore kiedyś zachwycały się sowieckim komunizmem...
Amerykanie robią masę głupstw ale ich gispodarka wciąż jest najsilniejsza na świecie i wychodzi do przodu z niesamowitych opresji.
Owszem, kryzys zaczał się od moralnego upadku elit finansowych i nadymania balona spekulacji (opcje na opcje na opcje, rozumiesz ten mechanizm

)
Ale jako pierwsi wykazują już symptomy odbicia. Problem z Alfą jest tego typu, że postawiła na Amerykę (Fiat postawił ale rozumiemy o co chodzi). Niby dobra decyzja, niby sensowny ruch, ale, co za pech, Detroit padło i już nie powstanie, przemysł moto w Stanach przechodzi głębokie przemiany, w takich sytuacjach często trzeba czekać.
I Sergio czeka. Niestety, świat nie czeka. I świat za rok, dwa, gora trzy może już na Alfę nie czekać. Wypaść z rynku jest łatwo: wrócić piekielnie trudno. O to chodzi.