witam, nie znalazłem nic podobnego więc opiszę swój problem.
auto AR 145 1,4TS, do tej pory silnik działał bez zarzutu- kiedyśtam podczas przyśpieszania miałem takie wrażenie jak by auto jechało z zaciągniętym ręcznym- coś go hamowało ale zalałem shella v-power i było ok. do dziś.
gaz w podłogę a obroty ledwo w górę, obroty 4tyc/min a auto nie jedzie, a właściwie zwalnia, dławi się i strzela! na biegu jałowym pracuje chwile normalnie a zaraz obroty falują i silnik dławi się i gaśnie :( objawy jak by się wacha kończyła ale nie, po powtórnym odpaleniu pracuje i jedzie nirmalnie a za chwilę znów problemy. ciężko wchodzi na obroty, wskazówka nie purusza się płynnie tylko skacze podczas zwiększania obrotów. nie wiem gdzie szukać przyczyny? czujnik położenia wału? przepustnica? wtryski? pompa paliwa?
bardzo proszę o pomoc!
thenkju from de mołtajns! :P